Czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Pogotowie Reporterskie

Tragiczny wypadek pod Łaskiem. Zginął motocyklista. AKTUALIZACJA

(fot. 998 Zduńska Wola)

W niedzielę, po godz. 18 doszło do tragicznego wypadku. Na drodze krajowej nr 12/14 pomiędzy Ostrówkiem a Okupem 36-letni motocyklista zderzył się z samochodem osobowym.

Z relacji świadków wynika, że 36-letni pabianiczanin poruszający się motocyklem marki Suzuki, zderzył się z zawracającym na nieoświetlonym odcinku drogi pomiędzy Ostrówkiem a Okupem samochodem osobowym marki volvo, którym kierował 21-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli.

 

Motocyklista pomimo ponad godzinnej reanimacji zmarł na miejscu.

 

 

 

 

Skomentuj [ 53 ]
22:15, 19.10.2014 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

Herman @ 22:20, 19.10.2014r. IP: *.*.97.135

Zamknął sezon motocyklowy...tak niewiele brakło.

gonia @ 23:15, 19.10.2014r. IP: *.*.134.175

Rip :'(

golota @ 23:18, 19.10.2014r. IP: *.*.11.54

ciekawe z jaka predkoscia jechal

mariusz @ 23:53, 19.10.2014r. IP: *.*.160.21

przestań pisać bzdury (wulgaryzm wykasowany przez administratora) o pseudonimie golota i zadawać głupich pytań!! Jakiś ślepy gamoń zawracał i zajechał mu drogę i chłopak zginął! Od razu prędkość i wina motocyklisty.

KRIS @ 00:08, 20.10.2014r. IP: *.*.234.120

ZAŁOZE SIE ŻE NIE BYŁ TO MOTOR TYPU CHOPPER...DAJE SOBIE GŁOWĘ UCIAĆ .... TYLKO JAKAŚ STRZAŁA TYPU ŚCIGACZ...

mariusz @ 00:41, 20.10.2014r. IP: *.*.160.21

Następny (wulgaryzm wykasowany przez administratora) KRIS!! Jestem pewny, że ty jesteś tępy jak strzała a nie, że to motor jakaś strzała! Jaki to wyznacznik? Czy chopper czy ścigacz, jak autem kierują inwalidzi to tak się dzieje!
To był mój przyjaciel więc stul ryj!

Zenon @ 07:21, 20.10.2014r. IP: *.*.20.20

a wyznacznik taki że dużo idiotów (nie wszyscy) jak dostaną ścigacza to poniżej 150 to tylko na podwórku i na skrzyżowaniach jadą... A z tego co kojarzę tam nawet ograniczenie do 70 jest... przepisowo raczej nie jechał, widać było na miejscu.. i nie oceniaj od razu kierowy auta.. Gdyby wiedział że tak się stanie to by nie zawracał...co nie zmienia faktu że to jego wina... co się stało, to się nie odstanie.. szkoda mi go... ale chociaż zginął z pasją, a nie z innych głupich przyczyn.. Na przyszłość od (wulgaryzmy wykasowane przez administratora) to wyzywaj znajomych, albo gdy ktoś obraża w ramach obrony. Tu Cię nikt nie obraził, a troszkę kultury Ci nie zaszkodzi ;)

hanna @ 08:44, 20.10.2014r. IP: *.*.129.142

Szybkość zabija.

W 98,5% proc. śmiertelnych wypadków motocyklistów, śmierć motocyklisty nastąpiła wyłacznie z powodu nadmiernej prędkości jazdy motocykla.
Szkoda, że facet nie jechał poniżej 70 km/godz., tak jak powinno się jechać w tym miejscu. Dziś może wyszedł by już nawet ze szpitala po założeniu paru szwów na głowie i gipsu na nogę albo rękę. Szkoda.

Szybkość zabija.

obserwator @ 10:45, 20.10.2014r. IP: *.*.92.5

Na temat szybkości jadących motocykli na odcinku Orchów - Ostrówek mogę coś powiedzieć z codziennej obserwacji. Jak ktoś pisze że to był nieszczęśliwy wypadek, to mogę dodać że owszem ale i tak szczęście że tak rzadko są te wypadki. Naprawdę jak by stał tam fotoradar to się by chyba zapchał ...... i proszę nie pisać że przy prawidłowej szybkości doszło by do tego...

Marta @ 11:27, 20.10.2014r. IP: *.*.224.124

Mariusz! To był twój przyjaciel a w aucie osobowym jechał mój brat wraz ze znajomymi (studenci, młodzi ludzie!) Niestety, wszystko wskazuje na to, że niestety motocyklista przez swoją brawurę i nadmierną prędkość ( ustalono wstępnie 170km/h - prokuratura ma badać wszystko oczywiście) postawił swoje życie ponad prędkość. Szkoda, że nie pomyślałeś o tym,że mogli zginąć niewinni młodzi ludzie. Tak teraz oczywiście będą spekulacje, bo zawracali, bo nie uważali... itp... ale jak do tej pory nic nie wskazuje na to by była jakakolwiek ich wina! Byli niestety nie w tym miejscu i czasie!

Sylwia @ 12:16, 20.10.2014r. IP: *.*.198.237

wina czasami jest po stronie kierowcy motoru, ale kierowcy aut też nie są bez winy nie patrzą w zakręty wchodzą tak że zjeżdżają na przeciwny pas sama miałam taką sytuacje jadąc autem ;-/
WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA RODZINNY ZMARŁEGO ( sama mam brata, szwagra którzy jeżdżą motorami, bardzo się boje jak gdzieś jadą)

magda @ 12:18, 20.10.2014r. IP: *.*.255.24

Rozsadek na drodze to przede wszystkim umiejętność przewidywania, ale jeśli ktoś jedzie z taka prędkością w miejscu gdzie pewnie jest 70 albo 50 km/h no to jak mamy czuć się bezpiecznie.

Zbych @ 12:22, 20.10.2014r. IP: *.*.9.20

Marta, jak by Ci Twoim ziomkowie z bratem na czele patrzyli to by nikogo nie zabili. To oni wymusili pierwszeństwo zawracając.

mariusz @ 12:24, 20.10.2014r. IP: *.*.160.21

Gdyby Twój brat miał oczy dookoła głowy, to by do tego nie doszło. Więc nie pisz, że nic nie wskazuje na to, że nie ma jakiejkolwiek jego winy. Tak jak napisałaś, gdyby przy zawracaniu uważali, nie byłoby tragedii. A może pieprzyli w aucie o głupotach, brat bez doświadczenia, niedzielny kierowca, dla którego słowo lusterka i wyobraźnia na dzień dzisiejszy to słowa nie do ogarnięcia. I zawrócił...

olimpia @ 12:50, 20.10.2014r. IP: *.*.226.162

@Mariusz , jesli faktycznie ustalono wstępnie 170km/h to spróbuj sobie zauwazyć w lusterku motocykl z taką predkoscią ... nawet jest to cięzko sobie wyobrazić na drodzie z ograniczeniem 70. więc wyobraznia mogla faktycznie być nie do ogarnięcia bo ciezko sobie wyobrazić tak mknącą rakiete. pomyśl ile metrów w ciągy sekundy jest przy tej predkosci.

Ola @ 13:33, 20.10.2014r. IP: *.*.18.117

Przy wszystykich tego typu informacjach powinna być wyłączona możliwość komentowania. Nie wam oceniać czyja to była wina, zrobią to odpowiednie służby. Wyrazy współczucia dla bliskich zmarłego.

beso @ 13:34, 20.10.2014r. IP: *.*.86.235

co za wariat zawraca na nieoswietlonym odcinku drogi... totalnei bez pomyslunku moze i jechal za szybko ale gdyby nie glupota kierowcy to by zyl

HENIEK @ 13:56, 20.10.2014r. IP: *.*.20.20

"co za wariat zawraca na nieoswietlonym odcinku drogi" - powiedz mi czy Tobie do zawracania są potrzebne latarnie i zawsze jedziesz do miejsca gdzie one są żeby zawrócić ?

Wina obopólna - przekroczenie prędkości, wymuszenie pierwszeństwa.

zuzomir @ 14:08, 20.10.2014r. IP: *.*.152.124

Po co te gadania?Szkoda młodego człowieka! Nie obwiniajcie kierowcy auta ponieważ zawracać w tym miejscu akurat można! Prędkość motocyklisty rozwiewa wszelkie wątpliwości! Gdyby jechał przepisowe 70 km/h dziś by żył! Współczuję rodzinie.

Marta @ 14:53, 20.10.2014r. IP: *.*.142.124

Mariusz! Po pierwsze nigdzie nie napisałam, że to mój brat kierował, no nigdzie. On był pasażerem siedzącym po tej stronie gdzie twój kolega wjechał motorem. Po drugie faktycznie nie nam oceniać czyja to była wina ale fakty i wstępna opinia mówi sama za siebie. Dodatkowo prędkość twojego przyjaciela 170km/h?!!! I nawet jak ma się oczy naokoło głowy trudno zauważyć motocyklistę, który wziął się nie wiadomo skąd, sama jestem kierowcą od ponad 6 lat i wiele razy zdarzyła mi się taka sytuacja, że znikąd pojawił się motocyklista z wielką prędkością i za chwilę był daleko daleko przede mną. Oczywiście, wyrazy współczucia dla rodziny, bliskich, znajomych! To wielka strata i tragedia, ale nie stawiajmy zarzutów na kierowcę bo zawracać tam można, nie ma żadnego zakazu, linia przerywana i dodatkowo wjazdy na poseje przydrożnych mieszkańców.

Marta @ 14:59, 20.10.2014r. IP: *.*.86.164

I dodatkowo dodam, że to nie wina kierowcy, że droga tam jest nieoświetlona! Ile razy były tam wypadki i do tej pory nikt nie zainterweniował by coś z tym zrobić! I na nieoświetlonej drodze tak jak Mariusz wspominał zawracać? no ok niezbyt przemyślany manewr ( gdyby to przeanalizować obiektywnie) to pierwsza kwestia ale druga to czy jechać 170km/h?

adrian @ 15:08, 20.10.2014r. IP: *.*.20.89

Nie wazne kogo tak naprawde to byla wina. to byl moj szwagier i osierocil dwie osoby.. i nic mu juz zycia nie wroci.. wiec zbedne sa wszystkie wasze zalosne komentarze.. Oby tam w Niebie bylo mu dobrze..

Stach @ 16:07, 20.10.2014r. IP: *.*.131.51

Wyżej pewien prowincjonalny "mondrala" napisał m. in. : "A może pieprzyli w aucie o głupotach, brat bez doświadczenia, niedzielny kierowca, dla którego słowo lusterka i wyobraźnia na dzień dzisiejszy to słowa nie do ogarnięcia.".
Idąc tokiem rozumowania tego geniusza można przecież w podobny sposób zapytać się o to, o czym myślał 36 letni motocyklista jadąc z szaleńczą prędkością odcinkiem drogi o jednak dość dużym nasileniu ruchu? Może zamiast zajmować się jazdą zgodnie z przepisami myślał o głupotach, może nie miał doświadczenia, na motura wsiadał tylko w co którą niedzielę, a wyobraźni posiadał tyle co wieczko od słoika z gołąbkami?
Wiem, słowa może zbyt ostre, ale przecież od 36 letniego człowieka można już oczekiwać odpowiedniej rozwagi, roztropności, powściągliwości i oczywiście wyobraźni.
Mieszkam niedaleko tego odcinka DK 12/14, często przebywam na powietrzu wykonując prace w miejscu, w którym widzę tą drogę, ale nawet nie muszę jej widzieć, bo popisy moturzystuf słychać na kilometry. Na Ostrówku jest obszar zabudowany więc zwalniają tam do aż do setki ale po minięciu zakrętu jest spory kawałek prostej drogi więc... szajba bije.
Och, żeby się już wreszcie zrobiło zimno.

obeserwator2 @ 16:21, 20.10.2014r. IP: *.*.254.21

PATRZ DWA RAZY W LUSTERKA MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE...!!! Może wreszcie pomyślą by założyć tam światła... współczucia dla rodziny :'(

mariusz @ 16:22, 20.10.2014r. IP: *.*.171.83

Ostatni mój komentarz, bo już nie mogę czytać waszych wywodów nad tą prędkością, a przede wszystkim uwierzyć, że to się stało.
Niedzielni kierowcy - 170 km/h to przesada rzeczywiście, ale to nie jest prędkość, żeby nie zauważyć, że cokolwiek z taką prędkością nadjeżdża, to nie odrzutowiec! A skoro nie potraficie tego ogarnąć to znaczy, że jesteście słabymi kierowcami!! A pan Stach pewnie furmance z koniem zajechałby drogę, bo też ciężko tą prędkość byłoby mu ogarnąć. Deptać kapustę a nie wsiadać za kierownicę!!

psycior @ 16:38, 20.10.2014r. IP: *.*.48.18

Cokolwiek i ktoklwiek by tu nie napisał... to się już stało. Nie odstanie się.Nie znałem tego faceta ale wiem ze osierocił córcię i żonę. wyrazy współczucia.

olimpia @ 16:54, 20.10.2014r. IP: *.*.18.12

@mariusz , 170km/h to jest już o 30 za dużo na autosradzie - a ty mowisz ze to odrzutowiec.

Nikt sie nie spodziewa na normalnych 70-tkach pojazdów jadących o 100(!!!!) km/h za szybko...


obawiam się ze z takim podejsciem również jesteś grupą ryzyka w ruchu drogowym.

Kenio @ 17:04, 20.10.2014r. IP: *.*.207.70

Nie zwalajcie winy na motocyklistę. Chociaż nigdy nie siedziałem na motocyklu to niedobrze mi się robi jak patrzę na całe tabuny niedorajdów za kółkiem. Dla nich nawet sprawne ruszenie spod świateł jest wielkim wyczynem. Jak mają ograniczenie do 70 to jadą 50. Jak do 50 to jadą 30 przy nie zważając na innych uczestników ruchu bo to przecież oni są najlepsi jadąc przepisowo. Lusterek nie używają bo nawet nie umieją ich prawidłowo skonfigurować. Jedyne co robią to powtarzają w głowie idiotyzmy wyuczone na prawie jazdy.
Szkoda gościa. Niezależnie ile jechał winny jest kierowca bo nie ustąpił pierwszeństwa!

kierowca @ 18:02, 20.10.2014r. IP: *.*.221.206

Byłem również na miejscu zdarzenia i pierwsze co mnie zastanawia to skąd przewijające się stwierdzenie, że było ciemno. Na miejscu byłem koło godziny 18:11 i zaczynało robić się szaro, a na miejscu już były dwie karetki i reanimowały tego mężczyznę. Zresztą myślę, że gdyby było ciemno to może by się to inaczej potoczyło. Zdecydowanie bardziej widoczne byłoby światło motocykla niż sam motocykl (mimo jazdy na światłach) w takich warunkach jak były wczoraj.

Nie sądzę by prawdą była informacja o prędkości rzędu 170km/h. Uszkodzenia motocykla na pewno na to nie wskazywały, a także kombinezon, który miał na sobie motocyklista.

Przy prędkości 170km/h prędzej byłoby słychać motocykl niż można go dostrzec w lusterku. Chyba, że w samochodzie słucha się bardzo głośno muzyki, bądź nie jest się dostatecznie skoncentrowanym na prowadzeniu.

Kwestię prędkości, przepisów, kodeksu ruchu drogowego w takich przypadkach należy zestawić ze zdrowym rozsądkiem obu ze stron. Zawracanie w takim miejscu mimo, że jest dozwolone jest manewrem dość ryzykownym i sposób jego wykonania też może być różny.

Niejednokrotnie też zdarza mi się taka sytuacja i zawsze wykonuję go z użyciem pobocza po uprzednim wytraceniu prędkości i upewnieniu się, że będzie to bezpieczne, a jeśli jest taka możliwość to zawsze z wykorzystaniem jakiegoś zjazdu, stacji paliw, parkingu i ponownym włączeniu się do ruchu.

Najczęściej spotykanym manewrem w takich sytuacjach jest zawracanie "na raz"w dość szybkim tempie i najczęściej bez sygnalizacji kierunkowskazem, bo przecież nikogo za nami nie ma i z przeciwka też nic nie jedzie,, co pozwala na jego wykonanie, więc po co to robić. Zachowaniem częstym jest też włączanie kierunkowskazu w momencie rozpoczęcia manewru.

Zastanówmy się więc teraz czy kierunkowskaz był włączony czy też nie. Jeśli byłby włączony odpowiednio wcześnie to motocyklista nawet przy takiej prędkości jest w stanie to wychwycić bo jego pole widzenia jest właśnie zawężone do samego pasa ruchu. Wtedy na pewno omijałby samochód po prawej stronie.

Moim zdaniem przy prawidłowym wykonywaniu manewru zawracania, z odpowiednią sygnalizacją itp. szansę tego motocyklisty znacznie by wzrosły.

Powtarzam, że nie chce mi się wierzyć w prędkość rzędu 170km/h, ale jeśli rzeczywiście taka była to była mocno przesadzona.

Kolejną sprawą jest samo zachowanie kierowców wobec motocyklistów. Kultura jazdy na naszych drogach pozostawia wiele do życzenia, ale już z totalnym brakiem zrozumienia podchodzę do braku szacunku dla zdrowia i życia tych osób. Niektórzy kierowcy widząc motocyklistów często prowokują takie, a nie inne sytuację i nie mówię tutaj o tym konkretnym przypadku. Niektórzy chcą "tępić" motocyklistów, bo mają ich za wariatów etc., często zapominając, że po zdjęciu kasku i odo
stawieniu motocykla są to tacy sami ludzi jak inni, ich życie jest warte dokładnie tyle samo co innych uczestników ruchu - kierowcy, rowerzysty, pieszego.

Kolejnym szokiem dla mnie jest reakcja ludzi na sytuację jaka miała miejsce. Dla niektórych najważniejsze było, że kierowcy muszą objeżdżać miejsce zdarzenia bocznymi drogami, że w sumie motocykl nie jest zniszczony i pewnie jeszcze z niego coś da się zrobić, że policja jechała długo, bo pewnie coś tam robili, czego robić nie powinni.

Zero współczucia, emocji, empatii.. Sam będąc świadkiem zdarzenia, stojąc w niewielkiej odległości od miejsca reanimacji motocyklisty i widząc co się dzieje w głowie miałem totalną pustkę, czułem tylko mocno ściśnięte serce, w głębi ducha modliłem się, (choć po raz ostatni robiłem to kila lat temu) by się udało... Mocno kibicowałem temu facetowi, gdy on rozgrywał najważniejszy mecz w swoim życiu. Mecz o swoje życie... Niestety.


I pamiętajcie, że przepisy przepisami, ale na drodze najważniejszy jest zdrowy rozsądek.



mariusz @ 18:22, 20.10.2014r. IP: *.*.171.83

Brawo "Kenio" i "kierowca" !!!!
Piękne komentarze, poprzednich się czytać nie dało! To był chłopak, który jeździł rozsądnie i bardzo dobrze. Do wczoraj...
Mam ochotę wypisać wszystkie wulgaryzmy na tych nieudaczników przez których dochodzi do takich tragedii i na tych, którzy wypisują komentarze nie do strawienia.
Do deptania kapusty się nadajecie - powtórzę raz jeszcze!!!
Poczekam jeszcze koleżanko Marto na potwierdzenie tej prędkości 170 km/h. Chyba się zagalopowałaś...

Uovca @ 18:29, 20.10.2014r. IP: *.*.199.163

"To był chłopak, który jeździł rozsądnie i bardzo dobrze. Do wczoraj..."

Dobre zdanie... Sam siedząc za kółkiem czegokolwiek nie myślę o swoich super-hiper umiejętnościach, tylko o tym, że z przeciwka/tyłu nadjedzie ktoś, kto zrobi błąd którego konsekwencje poniosę ja.

To się nazywa wyobraźnia...

jak @ 18:32, 20.10.2014r. IP: *.*.140.43

Ścigacze na lawety!

Całe szczęście, że podjęto już prace nad zmianą przepisów dot. nie wpuszczania niektórych motocykli na niektóre drogi.

A swoją drogą, to współczuję też kierowcy samochodu, bo trauma po takim w sumie niezawinionym wypadku jest wielka, a na dodatek w trakcie postępowania może biedak trafić jeszcze na prokuratora motocyklistę, prokurator motocyklista powoła biegłego motocyklistę a w sądzie orzekać może sędzia motocyklista...

Ps. "mariusz", czy ty na tym forum robisz za wioskowego głupka?

mario @ 18:36, 20.10.2014r. IP: *.*.11.54

W tym miejscu akurat mozna bylo zawracac bez problemu linia przerywana po pierwsze po drugie to juz bylo z 300-400m za zakretem wiec manewr chlopakow byl dozwolony i calkiem widoczny a po trzecie przy predkosci 170km/h motocyklisty juz w warunkach takich wieczornych gdy sie juz sciemnialo nikt z nas na pewno by nie dostrzegl zblizajacego sie motoru z taka predkoscia jak on sie w 3s znalazl przy nich..policzcie sobie ile on metrow z ta predkoscia pokonal w 1s a mogl sie znalezc przy tym aucie w najmniej oczekiwanym momencie kiedy akurat oni zawracali a przy tej predkosci nie sztuka jest juz zrobic co kolwiek tym bardziej ze koleiny sa tam jak cholera z naprzeciwka jechaly tez samochody i nie mial gdzie uciekac a na pewno by nie zdarzyl juz wychamowac ale z tego co wiem to byl dowsiadczony poniewaz podobno puscil motor i na cale szczescie przetarł tylko samochod z tylu bo takto gdyby wjechal w srodek auta to by jeszcze pozabijal chlopakow przy okazji takze z jednej strony im sie udalo a z drugiej niestety motocykliscie sie juz nie udalo i zginal na miejscu tyle

mariusz @ 18:45, 20.10.2014r. IP: *.*.171.83

Bez komentarza...
Moja odpowiedź jeśli szczerze odpiszę zostanie tak czy inaczej wykasowana.
Mogę być dla ciebie kim chcesz, jeśli choć odrobinę pomogę Ci tym pozbyć się Twoich kompleksów kolego "jak".

kkk @ 19:10, 20.10.2014r. IP: *.*.118.198

Kolego KRIS masz racje że był to ścigacz

kkk @ 19:15, 20.10.2014r. IP: *.*.118.198

Na początku wypadku było widno nie było wcale ciemno wiem , ponieważ byłem od samego początku

kierowca @ 19:25, 20.10.2014r. IP: *.*.162.182

\"jak\" Ty nie wiesz chyba o czym mówisz...
Jeśli informację się potwierdzą i będą oficjalnymi, że tam wykonywany był manewr zawracania to nie ma mowy o niezawinionym wypadku!!!

I jak chcesz dyskutować to dojrzale, bo Twój komentarz, że ścigacze na lawety już przedstawia Twoje stanowisko. Jesteś po prostu uprzedzony i tak będziesz wizualizował sobie to co się stało, by wina była po stronie motocyklisty, a tak prawdopodobnie nie było.

Poniosła Cię mocno fantazja z tym dalszym wpisem i spekulacjach jak się potoczą dalej sprawy.


\"Mario\" skoro piszesz, że była tam linia przerywana i było to tyle metrów za zakrętem to motocyklista miał tam prawo wyprzedzać, a skoro miał prawo wyprzedzać to kierowca Volvo nie miał prawa w tym czasie zawracać.

Zaraz powiesz, że jechał 170km/h i ja zapytam na jakiej podstawie to mówisz... Bo ktoś z gapiów tak rzucił i kilka osób podłapało tutaj na forum?

3s na drodze to naprawdę bardzo dużo, ale pod warunkiem, że jesteśmy skupieni na prowadzeniu samochodu i jesteśmy pewnymi kierowcami. Co z tego, że on spojrzał w lusterko jak manewr zaczął wykonywać za 3 sekundy? Spojrzenie we wsteczne lusterko i lewe zajmuję pół sekundy, to czy coś jedzie z przodu widzimy dużo wcześniej, tylko musimy wiedzieć co chcemy zrobić na drodze i być na tym skupieni.

Pisałem o sygnalizacji manewru odpowiednio wcześniej, nie 30m wcześniej, ale 150 czy 200m, przy wytracaniu prędkości ten kierunkowskaz jest włączony przez dość długi okres czasu, właśnie tak jak być powinien. Wtedy każdy widzi co my zamierzamy zrobić na drodze. Ale jak komuś się nagle przypomni, że chce zawrócić to wygląda to tak, że gwałtownie hamuje, światła stop dosłownie migną, nie ma czasu już na włączanie kierunkowskazu i efekt może być nieciekawy.

Zresztą kolejność czynności u masy kierowców jest wręcz nielogiczna. Włączenie kierunkowskazu jest SYGNALIZACJĄ tego co zamierzamy zaraz wykonać na drodze, ZARAZ, a nie CO JUŻ WYKONUJEMY. Wielu z prowadzących pojazdy najpierw zaczyna wykonywać manewr, zwalnia w ostatniej chwili, podejmuje już konkretne działanie i wtedy o tym informuję.

To jest tak jakby policjant najpierw strzelił do napastnika, bez strzału ostrzegawczego i w tym samym momencie mówił, że będzie musiał się w ten sposób zachować gdy ten nie poprzestanie w swoich agresywnych, niebezpiecznych zachowaniach.

Dalej... Jak z przeciwka jechały samochody to jak był wykonywany manewr zawracania? Wtedy auto jechało by jeszcze na wprost przy osi jezdni, motocyklista miałby szansę wyprzedzić je po lewej, ale na pewno nie robiłby tego gdyby miało włączony kierunkowskaz.

i o jakim \"całym szczęściu\" Ty mówisz człowieku? Całe szczęście, że otarł tylko samochód, bo puścił motor?

W tym miejscu nie ma żadnych kolein jak twierdzisz.



Ten mężczyzna nie żyje stary, a Ty mówisz o jakimś szczęściu?



jak @ 19:48, 20.10.2014r. IP: *.*.140.43

Tak, ten mężczyzna nie żyje, a zabiła go prędkość - JEGO PRĘDKOŚĆ, a nie zawracający samochód. Gdyby jechał nie szybciej niż 70 km/godz., bo zdaje się, że tam takie ograniczenie jest, pewnie by wyhamował i miałby co najwyżej parę guzów, w paru miejscach podarty kombinezonik i gdzieniegdzie poharatany motocykl ale... żyłby nadal!

kolega @ 19:55, 20.10.2014r. IP: *.*.67.226

Smutek ogarął mnie wielki jak dowiedziałem się wczoraj co się wydarzyło. Odszedł bardzo dobry człowiek i bardzo dobry Kolega. Będę o nim pamiętać i modlić się za jego duszę.

Bądźmy ostrożniejsi na drogach aby śmierć ta nauczyła nas czegoś zamiast wypowiadać łatwo wzajemne oskarżenia. Nie odwrócimy już tej wielkiej tragedii.

Kondolencje dla rodziny.

iza @ 23:27, 21.10.2014r. IP: *.*.76.7

Bądźmy ostrożniejsi na drogach aby śmierć ta nauczyła nas czegoś zamiast wypowiadać łatwo wzajemne oskarżenia. Nie odwrócimy już tej wielkiej tragedii.

Kondolencje dla rodziny.NIE OSKARŻAJ WSPÓŁCZUJ

kasia @ 09:07, 22.10.2014r. IP: *.*.140.202

czy może już ktoś wie kiedy będzie pogrzeb?

Magda @ 12:12, 22.10.2014r. IP: *.*.79.30

skąd informacja o 170km/h? Maćka motor miał tylko obrotomierz, a licznik był elektroniczny który po prostu zgasł.
NIE PISZCIE BZDUR!!!!!!!!! TO NIE JEGO WINA ŻE DEBIL NIE SPOJRZAŁ W LUSTERKA. POWINNIEM DOBROWOLNIE ODDAC PRAWO JAZDY I NIGDY NIE WSIADAĆ ZA KÓŁKO. MACIEK MIAŁ DLA KOGO ŻYĆ.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

czytelnik @ 17:49, 22.10.2014r. IP: *.*.48.14

Pytanie do fachowców: jaka jest maksymalna, bezpieczna prędkość jazdy motocyklem, tak aby w razie kolizji nie przejechać się na tamten świat?
Rozumiem, że 60-70 km/h to już wysokie prawdopodobieństwo "ostatniej podróży"?

mariusz @ 23:45, 22.10.2014r. IP: *.*.171.83

Tu nie chodzi tak do końca o bezpieczną prędkość. Podstawa, to wyeliminować te życiowe NIEDORAJDY z ruchu drogowego, które nie patrzą w lusterka, nie potrafią ocenić prędkości nadjeżdżającego pojazdu, nie mają wyobraźni! Tacy ludzie nie powinni wsiadać za kółko!!! Efekty są tragiczne. Przykład idealny!
Gdyby takich INWALIDÓW za kółkiem nie było, to pasjonaci motorów mogliby cieszyć się prędkością, która w tym wszystkim jest zastrzykiem emocji.
Bezpieczna prędkość = brak wymuszania pierwszeństwa!!

kolega @ 12:09, 23.10.2014r. IP: *.*.9.20

pogrzeb w sobotę 25.10 o godz 11

kasia @ 12:40, 23.10.2014r. IP: *.*.140.202

a coś więcej, w którym kościele, na którym cmentarzu odbędzie się pogrzeb

Irek @ 13:11, 23.10.2014r. IP: *.*.20.20

Magda- "O NIE JEGO WINA ŻE DEBIL NIE SPOJRZAŁ W LUSTERKA" po pierwsze nie obrażaj bo nie znasz, nie wiesz jak naprawdę było,a to że Ty codziennie patrzysz w lusterka po osiem razy gdy sie malujesz nie oznacza że kierowca też nie patrzył ;)

Mariusz - "Gdyby takich INWALIDÓW za kółkiem nie było, to pasjonaci motorów mogliby cieszyć się prędkością, która w tym wszystkim jest zastrzykiem emocji." również nie obrażaj innych, bo ani podstaw do tego nie masz (nie brałeś udziału w wypadku wiec nie wiesz jak było) ani to żadna kultura.Jako zastrzyk emocji polecam skok ze spadochronem albo spływ kajakiem po Dunajcu a nie jazde z taką prędkością po ogólnodostępnej droche z ograniczeniem prędkości.

Irek @ 13:11, 23.10.2014r. IP: *.*.20.20

*drodze

Malwina @ 23:44, 23.10.2014r. IP: *.*.121.201

Pogrzeb Maćka odbędzie się w sobotę, 25.10. o godz. 11:00 w Kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Pabianicach, ul. 20. stycznia 77.

munio @ 00:51, 24.10.2014r. IP: *.*.119.104

Ludzie wy naprawdę nie macie co robić!!! Dajcie spokój rodzinom i przyjaciołom z obu stron. Cisza jest muzyką a milczenie mądrością.

Jarek @ 01:46, 26.10.2014r. IP: *.*.112.73

Dlaczego zawsze ludzie myślą że to wina motocyklisty a tym razem było inaczej. Maciek był rozważny i odpowiedzialny zostawił żonę i małe dziecko i nie była to jego wina . Zawsze będziemy o nim Pamiętać.....

kasia @ 08:51, 28.10.2014r. IP: *.*.140.202

na której ulicy mieszkał ten Maciek

KOLEŻANKA @ 17:59, 29.10.2014r. IP: *.*.232.154

z tego co wiem, to obrażania Maćka były niewielkie, złamana noga, więc raczej nie była to wina prędkości a nieuwagi kierowcy samochodu. Niestety miał wielkiego pecha i nie przeżył.

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama




Popularne artykuły


Reklama



Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie




Ostatnio na forum

Więcej dyskusji





Najnowsze komentarze


Pogoda

Facebook


Najnowsze zdjęcia


© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET