Czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Pogotowie Reporterskie

Co dalej z budową bloków w Kolumnie?

Mieszkańcy Kolumny, autorzy petycji w sprawie bloków w okolicach Małego Stawu, przesłali do Burmistrza Łasku pismo w odpowiedzi na pismo P. Rasza.

Szanowny Panie Burmistrzu

 

W imieniu ponad sześciuset mieszkańców Kolumny, petycjonariuszy petycji z dnia 24 kwietnia 2017 r. do Burmistrza Łasku, pragniemy w tym piśmie ustosunkować się do pisma Pana Przemysława Rasza z ul. Piotrkowskiej 4/8 w Łasku, z dnia 15 maja 2017 r. zatytułowanego: „Poznaj Prawdę”, zaadresowanego do Burmistrza Łasku, podanego do publicznej wiadomości w Internecie na stronie http://apartamenty-kolumna.pl/.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów, tez i uwag Pana Przemysława Rasza w tym jego materiale internetowym, przedstawiamy, jak niżej.

 

 

 

[Pan P. Rasz pisze] W odpowiedzi na petycję podpisaną przez trójkę Mieszkańców Kolumny (ul. Bracka i Torowa), szeroko przez nich rozpowszechnioną, uprzejmie przedstawiam swoje stanowisko do rozpatrzenia przez Pana Burmistrza.


Petycję podpisało już ponad 600 osób. Wyraża ona opinię, stanowisko wszystkich tych osób. Troje mieszkańców Kolumny, wymienionych na pierwszej stronie i podpisanych pod petycją, wobec których kieruje swoje wywody Pan P. Rasz, to reprezentanci tych osób.


Podobne stanowisko wyraziła Rada Dzielnicy Kolumna w uchwałach z dnia 20 kwietnia 2017 r.
(kserokopie pism Rady Dzielnicy do Burmistrza Łasku informujące o podjęciu stosownych uchwał w załączeniu) (Błękitna) (Bracka Boczna)


[Pan P. Rasz pisze] Osobiście, również jako mieszkaniec Kolumny z ponad piętnastoletnim stażem, zamierzam kierować się w swoim postępowaniu we wszystkich sprawach, jak również i w tej sprawie, przepisami prawa i zasadami praworządności, a także nie poddawać się żadnym naciskom i wpływom.


Jawi się tu oczywiste istotne pytanie: Czy wycinając w marcu 2017 roku wszystkie drzewa, niszcząc całą zieleń na jego zalesionej działce nr ewid. 14/2 pod planowaną blokową czy pseudo-apartamentową zabudowę wielorodzinną przy ul. Błękitnej w Łasku, Pan P. Rasz działał zgodnie z prawem? Czy wycinając także w marcu 2017 roku ponad 90 % drzew (z ponad 100 drzew pozostało 9 sosen i 1 brzoza) na działkach przy ul. Brackiej i Bocznej pod planowaną wtedy budowę wielorodzinną blokową czy pseudo-apartamentową, Pan P. Rasz kierował się zasadami praworządności?


Trzeba pamiętać, że od dnia 1 stycznia 2017 r. zezwolenie na usuwanie drzew i krzewów nie jest wymagane, jeżeli są one usuwane na cele nie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej (Ustawa z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz ustawy o lasach - Dz.U. z 2016 r. poz. 2249).


A wg zapisów CEIDG Pan Przemysław Rasz od dnia 21 września 2016 r. poszerzył prowadzoną działalność gospodarczą m.in. o:
- wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi,
- realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków,
- roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych,
- kupno i sprzedaż nieruchomości na własny rachunek.
Czyli Pan P. Rasz na przedmiotowych tu działkach zakupionych na jego własny rachunek i zarządzanych przez niego, przygotowując je do robót budowlanych związanych z budynkami mieszkalnymi, jakie według jego wniosków o wydanie warunków zabudowy dla tych działek zamierzał i zamierza wznieść na nich, działał w celu i w ramach prowadzenia na tych działkach działalności gospodarczej!


Jesteśmy przekonani, że Państwo Rasz, Pan Przemysław Rasz i Pani Magdalena Rytwińska-Rasz (prawniczka od spraw budowlanych, występująca jako pełnomocnik Pana P. Rasza) przy wniosku o wydanie warunków zabudowy wielorodzinnej-blokowej dla działki nr ewid. 14/2 przy ul. Błękitnej, faktycznie działali bez poddawania się niczyim naciskom. Wniosek ten w wyniku odwołania od decyzji Burmistrza Łasku ustalającej takie warunki został oceniony jako niezgodny z prawem przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Sieradzu w Decyzji nr SKO.4120/125-126/17 z dnia 29 maja 2017 r., zwracając decyzję o warunkach zabudowy do Burmistrza Łasku do ponownego rozpatrzenia.


[Pan P. Rasz pisze] 1. Na wstępie zwracam uwagę, że petycja zawiera wiele przekłamań w zakresie stanu faktycznego, a także argumentów, które są typowo populistyczne, nie mają zaś nic wspólnego z realiami. Przede wszystkim na podstawie decyzji o ustaleniu warunków zabudowy (w przypadku działki nr 14/2 przy ul. Błękitnej) oraz tym bardziej wniosku o ustalenie warunków zabudowy (ul. Bracka i Boczna), nie sposób wyciągać wniosków, formułowanych przez autorów petycji.


Pan P. Rasz we wnioskach o wydanie warunków zabudowy wnosił o zgodę na wybudowanie wielorodzinnych budynków o 15 lokalach mieszkalnych na działce przy ul. Błękitnej, 18 lokalach na działce przy ul. Brackiej i 24 lokalach na działce przy ul. Bocznej. Usytuowanie i rozmiary bloków przedstawił na mapkach:


Planowana inwestycja przy ul. Błękitnej Planowane inwestycje przy Brackiej i Bocznej


Na podstawie stanu faktycznego określonego treścią wniosków Pana P. Rasza o wydanie warunków zabudowy (z uwzględnieniem załączonych do nich tych mapek) i rzeczywistego stanu nieruchomości sąsiadujących z tymi działkami można było sformułować argumenty i przedstawić racje przeciwko wnioskom Pana P. Rasza, co zrobiono w odwołaniach do Samorządowego Kolegium Samorządowego w Sieradzu i w petycji do Burmistrza Łasku. Przecież to te argumenty przyczyniły się do tego, że Pan P. Rasz wycofał wniosek o wydanie warunków zabudowy przy ul. Brackiej i Bocznej, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Sieradzu zwróciło decyzję o warunkach zabudowy przy ul. Błękitnej do ponownego rozpatrzenia.


[Pan P. Rasz pisze] Ponadto nie może być tak, by grupa osób mieszkających na danym terenie zawłaszczało sobie prawo decydowania o kierunkach rozwoju tego terenu, lekceważąc przepisy obowiązujące w tym zakresie i ingerując w kompetencje właściwych organów. Tym bardziej jest to niebezpieczne, że osoby te — jak wyraźnie wynika z petycji — opowiadają się przeciwko rozwojowi Kolumny, przeciwko napływowi nowych, młodych mieszkańców, przeciwko powrotowi mieszkańców, którzy Kolumnę wiele lat temu opuścili. Takie stanowisko doprowadzi do sytuacji, w której Kolumna stanie się smutnym skansenem starych drzew.


W tym miejscu występujemy wobec Pana Przemysława Rasza o niezwłoczne (najdalej w terminie 14 dni od doręczenia Panu Przemysławowi Raszowi niniejszego pisma) wykazanie na piśmie Burmistrzowi Łasku przypadków, zdarzeń, w których grupa osób podpisanych pod petycją wręczoną dnia 24 kwietnia 2017 r. Burmistrzowi Łasku:
1) zawłaszczyła sobie prawo decydowania o kierunkach rozwoju Kolumny ingerując w kompetencje właściwych organów
i lekceważąc przepisy obowiązujące w tym zakresie – ze wskazaniem takich ingerencji i takich organów oraz przede wszystkim
przepisów (z enumeratywnym ich wymienieniem), które zostały naruszone lekceważącym działaniem tych osób,
2) wystąpiła, opowiedziała się przeciwko:
a) napływowi do Łasku-Kolumny w ogóle i na jakikolwiek teren tej dzielnicy nowych, młodych mieszkańców,
b) powrotowi mieszkańców, którzy Kolumnę wiele lat temu opuścili.


Zauważamy, że zarzut Pana P. Rasza lekceważenia przez osoby zamieszkałe na terenie Kolumny, w szczególności podpisane pod petycją, przepisów obowiązujących w zakresie decydowania o kierunkach rozwoju terenów dzielnicy, jest uwłaczający tym osobom, i jeżeli Pan P. Rasz na piśmie nie wskaże takich przypadków i nie wykaże w działaniach tych osób w tych przypadkach lekceważenia takich przepisów, stanowi występek Pana P. Rasza.


Zapewne dotychczas (bądź co najmniej: dawno) takiego jak w powyższym akapicie autorstwa Pana P. Rasza nasilenia demagogii i takiej nieprawdy nikt nie zawarł w jednym piśmie do Burmistrza Łasku!


W kontrze do tej demagogii Pana P. Rasza należy postawić zgoła retoryczne pytania:
• Czy o kierunkach rozwoju terenu tej jednorodzinnej enklawy zalesionych działek nie mogą, lub wprost nie powinni, wypowiadać
się i inicjować działań, w celu ochrony takiej enklawy, mieszkańcy tego terenu, i to w liczbie kilkuset!?
• Czy, działając zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego, nie mogą i nawet czy nie powinni oni występować w obronie
swoich praw dalszego zamieszkiwania w takiej enklawie, bez wielorodzinnych blokowisk czy wielorodzinnych pseudo-
apartamentowców na ogołoconych z drzew i krzewów działkach (jak to z drzewami i krzewami na swoich ww. działkach
poczynił Pan P. Rasz)?
• Czy też, jak chce tego Pan P. Rasz, ma występować w takich sprawach tylko jedna (właśnie jego) osoba, osoba inwestora?
• Czy masowe wycinanie przez Pana P. Rasza drzew i niszczenie krzewów na dotychczas zadrzewionych i zakrzewionych działkach
stanowi o rozwoju takiego terenu!?


Nikt z osób wnioskujących o petycję i podpisujących się pod petycją nie opowiada się przeciwko rozwojowi dzielnicy Kolumny i miasta Łasku. A jesteśmy przeciwni betonowaniu, rozjeżdżaniu i innym formom technicystycznego niszczenia leśnego charakteru Kolumny, zwłaszcza w jej enklawach jednorodzinnej zabudowy. Mieszkańcy Kolumny wolą skansen starych drzew z enklawami jednorodzinnej zabudowy i urokliwych starych, często jeszcze przedwojennych, skromnych drewnianych domów, niż ogołocone z drzew tereny, na których mają stanąć betonowane wielorodzinne bloki czy pseudo-apartamentowce.


To z naszej inicjatywy, inicjatywy mieszkańców Kolumny, przeprowadzono telefonizację, wodociągi, kanalizację, gazyfikację Kolumny. Zorganizowano świetlicę profilaktyczną dla dzieci, którym nie sprzyjał los, ośrodek kultury, liceum ogólnokształcące. To z naszej inicjatywy organizowane są festyny czy sprzątania Kolumny. Powstały stowarzyszenia „Nasza Kolumna”, „Zielona Kolumna”, czy Fundacja Kolumna Nasz Dom, która opiekuje się 120 rodzinami wymagającymi wsparcia. Aktywnie działa Rada Dzielnicy.


Od 2014 roku aktywnie pracujemy nad planem rewitalizacji Kolumny - nasz wysiłek będzie niebawem bardziej widoczny; organizujemy Międzynarodowy Kongres Miast Ogrodów (wrzesień 2017).


Mieszkańcy Kolumny borykają się z różnymi problemami, w tym z brakiem spacerowej, zalesionej przestrzeni publicznej. Jedynym miejscem spotkań mieszkańców Kolumny jest lasek wokół Małego Stawu. Od dwóch lat podejmujemy działania, aby powstał piękny mały park.


Mamy szczęście, że tak zwany Mały Staw z jego przyrodniczymi przyległościami jest jeszcze póki co dostępny dla wszystkich, którzy chcą tam wypocząć lub pospacerować z dziećmi. I chcemy, aby żadna inwestycja, tu w szczególności o komercyjnej zabudowie wielorodzinnej, czy to blokowej czy to pseudo-apartamentowej, temu nie zagroziła ani tego nie zmieniła.


My, mieszkańcy Kolumny, nie jesteśmy przeciw budowaniu bloków czy apartamentowców. Sprzeciwiamy się budowie trzech bloków z 57. mieszkaniami na niewielkim terenie wokół Małego Stawu, który w wyniku tej inwestycji ulegnie degradacji. Tym bardziej, że na obrzeżach Kolumny jest dużo pięknych miejsc na zbudowanie osiedla „eleganckich” apartamentowców, zachowując przy tym ład przestrzenny i zasadę dobrego sąsiedztwa.


Nurtuje nas pytanie: Jak w tej przestrzeni Kolumny, dzielnicy Łasku, dotychczas działał Pan P. Rasz – występujący jak wyżej ze swoją demagogią w aspekcie rozwoju Kolumny? Co, abstrahując od przedmiotowych tu jego wywodów o zabudowę wielorodzinną, wniósł Pan P. Rasz do rozwoju Kolumny?


Poniżej Opinia Nadleśnictwa Kolumna o wpływie planowanej inwestycji Pana P. Rasza na obszar Małego Stawu.

 


Wobec tych oczywistości dalej idący komentarz do wyższej wskazanej demagogii i braku rzetelności Pana Przemysława Rasza wydaje się być tu zbędny.


[Pan P. Rasz pisze] 2. Zabudowa blokowa. Jak Pan Burmistrz miał szansę się dowiedzieć, planowana zabudowa na działce nr 14/2 przy ul. Błękitnej, nie ma nic wspólnego z zabudową blokową. Na tej działce planuję wybudować elegancki, wkomponowany w las trzykondygnacyjny apartamentowiec mieszczący w sobie jedynie 15 mieszkań, typu studio, z zachowaniem stylistyki i designu prawdziwej, starej Kolumny z okresu międzywojennego XX wieku, a jednocześnie z wykorzystaniem zdobyczy technicznych XXI wieku (wizualizacja w załączeniu). Projekt ten idealnie nawiązuje do zagospodarowania dwóch działek sąsiednich, na których znajdują się również budynki wielorodzinne, z tą jednak różnicą, że nie planuję pobudować szopek, gołębników i komórek bez ładu i składu na podobieństwo obecnie znajdujących się na sąsiednich działkach (dokumentacja fotograficzna w załączeniu). Z kolei na działkach przy ul. Brackiej i Bocznej jestem w bardzo wczesnej fazie planowania, tam powstała dopiero ogólna koncepcja, stanowiąca podstawę do złożenia wniosku o ustalenie warunków zabudowy, która nie ma nic wspólnego z wizja blokowiska budowaną przez Autorów petycji. Na obecnym etapie mamy więc do czynienia z dyskusją nie o faktach, nawet planowanych, a dyskusją Autorów petycji z ich wersją wydarzeń, która niewiele ma wspólnego z moimi planami. Dopiero prawomocna decyzja ustalająca warunki zabudowy pozwoli mi te plany i projekty nakreślić.


Pan P. Rasz deklaruje chęć wybudowania apartamentowców, nie bloków (Niegdyś kamienica. Potem blok. Dziś zaś apartamentowiec. To magiczne słowo uwielbiają wszyscy deweloperzy, tworzący powierzchnie mieszkalne jak Polska długa i szeroka.), i w odniesieniu do deklarowanych „apartamentowców” przedstawiamy niektóre materiały


Żródło tekstu: Badania ekspertów rynku nieruchomości wykazały, że zaledwie 0,3 proc. inwestycji w Polsce, określanych przez deweloperów jako apartamenty, spełnia właściwe wymogi jakości i kryteria - mówi Adam Małaczek, prezes zarządu Moderna Investment. Aby budynek zasługiwał na taką nazwę, musi spełnić wiele wymagań. Musi cechować się ciekawą architekturą, zawierającą niebanalne i nowoczesne rozwiązania technologiczne. Musi być wykonany z najlepszej jakości materiałów i powinien znajdować się w jak najlepszej lokalizacji. Istotna jest także odpowiednia hala garażowa i pomysł na 'wartość dodaną' wyróżniającą inwestycję na rynku. Nie ma też czegoś takiego jak 'apartament 40 metrów kwadratowych'. Wartość dodana to basen, siłownia, korty tenisowe, boisko czy tereny rekreacyjne wokół obiektu. Standardem jest całodobowa ochrona z monitoringiem. Bardzo ważne, aby okolica w której powstaje budynek miała opinię zasobnej i spokojnej. Ważny jest także wygodny dojazd do inwestycji. Niezwykle ważnym elementem apartamentowca jest także odpowiednio zaprojektowana, mała architektura i roślinność.
Słowo 'apartament' oznacza także odpowiednią wysokość powierzchni mieszkalnych, wynoszącą minimum 2,9 metra, w przypadku większych powierzchni także sypialnię z autonomiczną łazienką. Popularne słowo 'najwyższej jakości materiały' ma oznaczać szlachetny kamień, stal nierdzewną, szlachetne drewno, najwyższej jakości wykładziny. Z najwyższej półki muszą także pochodzić rozwiązania technologiczne. Szybkobieżne windy, najlepiej panoramiczne, ale także drzwi czy rozwiązania klimatyzacyjno-grzewcze.
Jednym z najważniejszych kryteriów, jakie powinien spełniać lokal mieszkalny, aby mógł zostać nazwany apartamentem jest jego odpowiedni rozkład. W apartamencie powinny się znaleźć co najmniej następujące pomieszczenia: kuchnia, salon (lub salon połączony z kuchnią), główna sypialnia z prywat-nym wejściem do łazienki i garderoby, gabinet/pokój gościnny/druga sypialnia, łazienka ogólna, pralnia lub pomieszczenie gospodarcze oraz osobna łazienka do każdej kolejnej sypialni. Konieczność zaprojektowania wygodnych, ustawnych pomieszczeń oraz ich odpowiedni rozkład z wyraźnym podziałem na część dzienną (dostępną także dla gości) i nocną (zapewniającą mieszkańcom pełną prywatność), pozwala na określenie minimalnej powierzchni luksusowego lokalu na poziomie około 100 m2.
W szczególnych przypadkach analitycy mogą dopuścić uznanie za apartament mieszkania o nieco mniejszej powierzchni, np. 95 m2, pod warunkiem jednak, że jego funkcjonalność oraz pozostałe kryteria pozostaną zachowane - mówi Adam Małaczek. - Spotykane często na rynku określenie apartamentu w odniesieniu do 50- czy nawet 30-metrowych mieszkań jest już wyraźnym nadużyciem.


Już chociażby te ww. elementy właściwe dla apartamentów, jakich brakuje znanym nam zamierzeniom Pana P. Rasza, wskazują na to, że planowane budynki nie mogą być apartamentowcami, będą to zwykłe bloki bądź właśnie jedynie pseudo-apartamentowce, mieszczące w sobie czy to 15 niedużych mieszkań, może i typu studio (jak to pisze Pan P. Rasz - przy ul. Błękitnej), czy inne ilości zwykłych mieszkań nawet o dobrym czy podwyższonym standardzie w pozostałych jego lokalizacjach.

 

Czy w sąsiedztwie tych budynków można postawić elegancki apartamentowiec wkomponowany w las, (planowana inwestycja nie mieści się w żadnej definicji apartamentowca), czy tylko zwykły blok na działce przeznaczonej pod budownictwo jednorodzinne na której wycięto wszystkie drzewa?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[Pan P. Rasz pisze] Projekt ten idealnie nawiązuje do zagospodarowania dwóch działek sąsiednich, na których znajdują się również budynki wielorodzinne.

 

Opisane przez Pana P. Rasza, jako wielorodzinne, budynki przy ul. Błękitnej to:
• budynek po lewej stronie (ul. Błękitna 9) to stary przedwojenny drewniany budynek, wg aktu notarialnego składający się
z dwóch mieszkań po 56,32 m2 każde, zamieszkany przez dwie rodziny,
• drewniany przedwojenny budynek po prawej stronie (z czerwonym dachem) zamieszkany przez jedną rodzinę,
• budynki architekturą, kształtem, materiałem, wielkością, jednorodzinnym charakterem są zupełnie inne od zamierzonego
przez Inwestora Pana P. Rasza 15-rodzinnego betonowanego pseudo-apartamentowca.

 


Dobudowanie jednego dużego betonowego (może i ładnego) budynku o charakterze wielorodzinnego bloku nie tylko nie uporządkuje okolicznej architektury, ale wprost stanowić będzie właśnie bałaganiarstwo architektoniczno-urbanistyczne wobec dotychczasowej, jednorodzinnej zabudowy, bo będzie to zupełnie inny budynek.


Wizualizacja dokonana przez Pana P. Rasza to przykład, jak za pomocą komputerowej wizualizacji można próbować kreować swoją subiektywną rzeczywistość! W rzeczywistości blokowy wielorodzinny budynek zamierzony przez Pana P. Rasza jest ponad 6 razy większy od zastanych sąsiednich budynków a w wizualizacji Pan P. Rasz przedstawia go jako niewiele różniący się wielkością od sąsiednich budynków. Faktycznie, wkomponowane w las są budynki sąsiednie wobec działki Pana P. Rasza, i jak to widać zamierzony, zwizualizowany budynek Pana P. Rasza w żaden sposób nie nawiązuje do zagospodarowania dwóch działek sąsiednich oraz nie zachowuje stylistyki i designu sąsiednich budynków - prawdziwej, starej leśnej Kolumny z okresu międzywojennego. Te tak zwane przez Pana P. Rasza „domy wielorodzinne” położone przy ul. Błękitnej to pozostałość po skomunalizowanych przedwojennych letnich domach (letnich „willach”) mieszkańców (przeważnie) Łodzi, i podawanie ich przez Pana P. Rasza jako przykład budownictwa wielorodzinnego to więcej niż przekłamanie.


Wobec tego zarzucenie przez Pana P. Rasza mieszkańcom, występującym z petycją, manipulacji dotyczącej wielkości inwestycji i podparcie takiego zarzutu taką wizualizacją to kolejna próba świadomego wprowadzenia w błąd adresatów, czytelników pisma Pana P. Rasza; (wystarczy też uważnie przeczytać petycję i zanalizować wniosek Pana P. Rasza z mapką załączoną przez Inwestora do wniosku).


Mieszkańcy Kolumny różnią się także z Panem P. Raszem w definiowaniu pojęcia ładny: my wolimy ładny w swojej naturze zielony las i naturalną zieleń wokół stawu (Mały Staw), a Pan P. Rasz woli „ładne” betonowane wielorodzinne bloki czy pseudo-apartamentowce w kolorze kanarkowo-żółtym czy sztuczno-zielonym w obrębie miejsc, gdzie rosło wiele krzewów i kilkaset 100- 120-letnich naturalnie zielonych drzew, wyciętych w ok. 90 % przez Pana P. Rasza (na Błękitnej 100%).


Chcemy poinformować Pana Burmistrza Łasku, że mieszkańcy Kolumny to nie tylko zadufani w sobie ludzie bogaci („rzekomo zamożni”), to także skromni ludzie, których nie stać na wytworne elewacje domów, piękne budynki gospodarcze czy eleganckie gołębniki, a także na nowe, gazowe instalacje grzewcze. Pisanie w sposób ironiczny i lekceważący o zagospodarowaniu działek niebogatych sąsiadów jest powszechnie uważane za niegodne (żeby dosadniej tego nie określić) – choć zapewne jest godne Pana Przemysława Rasza z ul. Piotrkowskiej 4/8 w Łasku (jak to wynika z jego wywodów, opisów i zdjęć w przedmiotowym materiale internetowym).


[Pan P. Rasz pisze] Załącznik 4 (Otoczenie i ład urbanistyczny / „Stara” Kolumna)

 

Przyglądając się zdjęciom przedstawiającym nieruchomości na osiedlu Mały Staw (osiedle takie w świadomości mieszkańców, i Nadleśnictwa Kolumna, istniało i istnieje, tak jak istnieje, nadużyte tu, pojęcie Stara Kolumna), skądinąd wykonane przez Pan P. Rasza w sposób tendencyjny, można wyciągnąć wniosek, że o urodzie tego osiedla, jak i całej Kolumny, nie decydują budynki, a otaczający je las. Powierzchnia dotychczasowej zabudowy zwykle stanowi 20%-25%, a zadrzewienie zabudowanej nieruchomości starymi, zdrowymi sosnami to standard. Wycinając niemal wszystkie drzewa na swoich działkach Pan P. Rasz pozbawił się (i nas, sąsiadów tych jego działek) tego, co naturalnie piękne i co decyduje o charakterze tego miejsca, tej enklawy leśnej zieleni.


[Pan P. Rasz pisze] 3. Zasada dobrego sąsiedztwa Zasada 'dobrego sąsiedztwa' statuowana przez art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, wbrew stanowisku Autorów petycji, w przypadku planowanej przeze mnie zabudowy wielorodzinnej na działce przy ul Błękitnej zostaje zachowana. Po pierwsze, i zabudowa jednorodzinna, i dwurodzinna i wielorodzinna mieści się w zbiorczej kategorii zabudowy mieszkaniowej. Po drugie, dwie działki sąsiadujące z moją działką są zabudowane domami wielorodzinnymi, wielokondygnacyjnymi, z których — po realizacji inwestycji — jeden będzie nieco niższy, a drugi wyższy od projektowanego apartamentowca. Po trzecie, również niektóre domy jedno- i dwurodzinne znajdujące się w najbliższym sąsiedztwie są bardzo wysokie, wyższe niż przeze mnie planowane, mają też po trzy kondygnacje. Co więcej, sąsiadujące domy różnią się tak znacznie między sobą, że niewątpliwie one same wprowadzają zamieszanie przestrzenne, nie mając nic wspólnego z ładem architektonicznym (dokumentacja fotograficzna w załączeniu). Planowany elegancki wielorodzinny dom tylko przyczyni się do tego, że zaniedbany teren z kompletnie nieuporządkowaną architekturą będzie po prostu ładniej wyglądał. Znaczna część petycji odnosząca się do 'harmonijnej całości', jaką rzekomo tworzy aktualnie istniejąca zabudowa, to puste frazesy. Aktualna zabudowa to zbiór domów— często małych bloków, jedno-, dwu- i wielorodzinnych, kompletnie od siebie różnych, kształtem, wysokością, wielkością czy nawet kolorem, z reguły nie mających nic wspólnego z zabudową starej Kolumny okresu międzywojennego.


I w zakresie wymogów z zasady „dobrego sąsiedztwa” z art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym Pan P. Rasz przedstawia nietrafne tezy – i odnosząc się do nich uprzejmie zauważamy, jak niżej. Po pierwsze zasady zagospodarowania przestrzennego określają wymóg rozróżniania mieszkaniowej zabudowy wielorodzinnej oraz jednorodzinnej i mieszkaniowa zabudowa wielorodzinna, w szczególności blokowa czy pseudo-apartamentowa, o dużej intensywności zabudowy działki, to nie mieszkaniowa zabudowa jednorodzinna (czy dwurodzinna, bliźniacza - traktowana w zagospodarowaniu przestrzennym jako jednorodzinna), zwłaszcza o małej intensywności zabudowy terenu działki. Po drugie Pan P. Rasz mija się z prawdą pisząc, że budynki na sąsiednich, do jego działki przy ul. Błękitnej, działkach są wielorodzinnymi budynkami - bo są to budynki zaliczane do zabudowy jednorodzinnej (o czym wyżej w niniejszym piśmie). Po trzecie żaden z budynków z działek w najbliższym sąsiedztwie działki Pana P. Rasza przy ul. Błękitnej nie jest ani wyższy od zamierzonego bloku tego Inwestora, ani nie jest trójkondygnacyjny. Po czwarte Pan P. Rasz myli pojęcie ładu architektonicznego czy lepiej, architektoniczno-urbanistycznego lokalnych nieruchomości z ich nowoczesnością lub technicznym uporządkowaniem, czy wizualną projekcją. Betonowane wielorodzinne blokowe czy pseudo-apartamentowe, duże budynki na działkach o nadmiernej intensywności zabudowy z zamierzenia Pana P. Rasza przy ul. Błękitnej, nijak się mają do małych jedno- dwu- rodzinnych, drewnianych, przedwojennych budynków na sąsiednich działkach, o małej intensywności zabudowy. Stanowią jaskrawe sprzeczności architektoniczno-urbanistyczne z dotychczasową zabudową sąsiednich nieruchomości zlokalizowanych w naturalnej otulinie zieleni drzew i krzewów, jakiej pozbawił otoczenie swoich zamierzonych budynków Pan P. Rasz.


Należy w tym miejscu podnieść, że wymogi z zasady „dobrego sąsiedztwa” z tego przepisu art. 61 ust. 1 pkt 1 stanowią świadome wprowadzone przez ustawodawcę ograniczenie swobód inwestycyjnych i praw płynących z własności gruntu – właśnie o konieczność spełnienia przez inwestora, właściciela działki takich wymogów w odniesieniu do warunków zabudowy i zagospodarowania danej działki. Pan P. Rasz, nabywając przedmiotowe tu 3 działki na cele obrotu inwestycyjnego, tuż przed jego wnioskami o wydanie decyzji o warunkach ich zabudowy, zwłaszcza w sytuacji wsparcia prawniczego ze strony swojej żony, zdawał, powinien zdawać sobie sprawę z tej okoliczności i z konieczności wypełnienia jego zamierzonymi zabudowaniami, zagospodarowaniem tych działek wymogów z tej zasady „dobrego sąsiedztwa” określonych stanem faktycznym sąsiedniej zabudowy, zabudowy jednorodzinnej i uwarunkowań płynących z zalesionych terenów w najbliższej okolicy.


Co do niby wybiórczego i „stronniczego” cytowania przez nas postanowień Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Łask (w wersji ustalonej uchwałą Rady Miejskiej w Łasku z dnia 12 lutego 2014 r. nr L/481/14), to przecież sam Pan P. Rasz przyznaje, że „Faktycznie w Studium znalazło się stwierdzenie, że działki w trójkącie: Brzeżna — Błękitna — Torowa to działki przeznaczone pod zabudowę jednorodzinną.”. I uwadze tego Inwestora umknęło, że pomimo, że to Studium nie stanowi aktu prawa miejscowego Łasku i samo w sobie nie może stanowić podstawy do orzekania w sprawie warunków zabudowy terenu, to wobec tego, że niewątpliwie z racji roli postanowień takiego studium odgrywanych przy tworzeniu planu zagospodarowania przestrzennego (zgodnie z art. 9 ust. 4 ww. ustawy ustalenia studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych), to cytowane stwierdzenie powinno stosownie znaleźć się w planie zagospodarowania przestrzennego Łasku czy dzielnicy Łask-Kolumna – czyli stanowi wskazówkę, jak należy traktować w zakresie zagospodarowania przestrzennego tereny tych działek.


Odnosząc się odpowiednio do wymienionych w piśmie Pana P. Rasza orzeczeń sądów administracyjnych, nadmieniamy, że jest oczywista zgoda w zakresie istoty tych orzeczeń co do zasad wydawania warunków zabudowy, a z drugiej strony trzeba ocenić, że tezy z tych orzeczeń w nikłym stopniu przystają do zamierzonych zabudowań Pana P. Rasza i uwzględniamy odpowiednio tezy tych orzeczeń podnosząc niżej, jak następuje.


Powoływanie się przez organ ustalający bądź odmawiający ustalenia warunków zabudowy na postanowienia takiego studium w zakresie wzmocnienia swojej argumentacji jest uprawnione o tyle, o ile takie wzmocnienie argumentacji jest racjonalne i logicznie spójne z pozostałymi elementami, racjami i argumentami danej decyzji. Nigdy postanowienie takiego studium nie może być traktowane jako nieistniejące przy rozstrzyganiu sprawy i przy konstruowaniu uzasadnienia takiej decyzji. (A twierdzenie Pana P. Rasza, że na dwóch działkach sąsiadujących z jego działką przy ul. Błękitnej są domy wielorodzinne, mija się z prawdą, o czym i wyżej w niniejszym piśmie).


Jeżeli chodzi o znaczenie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla organu wydającego indywidualną decyzję o warunkach zabudowy, to faktycznie nawet sprzeczność zamierzenia inwestycyjnego z ustaleniami takiego studium może nie stanowić przeszkody do wydania, na podstawie art. 61 ust. 1 ww. ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, decyzji ustalającej warunki zabudowy dla tego zamierzenia – ale tylko wtedy, kiedy w pozostałym zakresie to zamierzenie inwestycyjne będzie spełniać wszystkie istotne wymogi określone zasadą „dobrego sąsiedztwa” z przepisu art. 61 ust. 1 pkt 1 tej ustawy – a czego przecież nie wypełniają zamierzenia inwestycyjne Pana P. Rasza, do których odnosi się nasza petycja z dnia 24.04.2017 r.


Należy w tym miejscu uwypuklić, że w ustawie z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (dalej: u.p.z.p.) zostały uregulowane cztery różne rodzaje aktów planistycznych:
a) decyzje o warunkach zabudowy,
b) decyzje o lokalizacji inwestycji celu publicznego,
c) studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy,
d) miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Pomimo zróżnicowanego charakteru (od decyzji administracyjnej - lit. a, b, przez akt kierownictwa wewnętrznego - lit. c, aż do aktu prawa miejscowego - lit. d), cel wszystkich wymienionych aktów planistycznych jest zbieżny, a jest nim rozplanowanie i zagospodarowanie otaczającego środowiska z zachowaniem ładu przestrzennego i zrównoważonego rozwoju (art. 1 ust. 1 pkt 2 u.p.z.p.) przy uwzględnieniu też innych, bardziej szczegółowych kryteriów - w tym wymienionych przykładowo w art. 1 ust. 2 u.p.z.p. – we wszystkich tych aktach należy brać pod rozwagę przede wszystkim zachowanie ładu przestrzennego.


Według art. 61 ust. 1 u.p.z.p. wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest możliwe w przypadku spełnienia warunków wymienionych w unormowaniach z tego ustępu. Punkt 1 powołanego art. 61 ust. 1 u.p.z.p. stanowi, że wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest dopuszczalne, gdy co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu. Z kolei art. 1 ust. 2 u.p.z.p. stanowi, że w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym uwzględnić trzeba zwłaszcza:
1) wymagania ładu przestrzennego, w tym urbanistyki i architektury,
2) walory architektoniczne i krajobrazowe,
3) wymagania ochrony środowiska, w tym gospodarowania wodami i ochrony gruntów rolnych i leśnych,
4) wymagania ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków oraz dóbr kultury współczesnej,
5) wymagania ochrony zdrowia oraz bezpieczeństwa ludzi i mienia, a także potrzeby osób niepełnosprawnych,
6) walory ekonomiczne przestrzeni,
7) prawo własności,
8) potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa,
9) potrzeby interesu publicznego,
10) potrzeby w zakresie rozwoju infrastruktury technicznej, w szczególności sieci szerokopasmowych,
z których szczególne odniesienie do sprawy wniosków Pana P. Rasza określonych w przedmiotowej petycji mają podstawowe wymagania z trzech pierwszych ww. punktów art. 1 ust. 2.


I właśnie w zakresie takich trzech podstawowych wymagań nowych warunków zabudowy zamierzona zabudowa Pana P. Rasza, której dotyczy petycja z dnia 24 kwietnia br., jest niezgodna z wymogami zasady dobrego sąsiedztwa z art. 61 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. – co zostało wywiedzione w treści tej petycji i w niniejszym piśmie.


[Pan P. Rasz pisze] Autorzy petycji manipulują faktami, niektóre nawet tworząc. Tak trzeba w szczególności określić ich ustalenie, że zamierzam wybudować 130-metrową mur-ścianę.

 

Poniżej cytat z petycji:

 


Mowa jest tu o blokach, które razem stanowić miały mur-ścianę ok. 130 m – a nie, że jeden budynek ma mieć mur-ścianę 130 m bądź, że Pan P. Rasz ma wybudować taki jeden mur-ścianę. Nadto pretensja Pana P. Rasza o takie sumowanie długości ścian różnych budynku jest o tyle niesłuszna, że pojawienie się, w sąsiedztwie jednorodzinnej zabudowy, zabudowań o dużych ścianach na zbliżonych działkach, budzą skojarzenia z takim murem, z taką ścianą; przy czym każda z osobna z tych ścian jak i te ściany razem stanowiłyby pogorszenie leśnego krajobrazu, ograniczy widok, może wywołać zawirowania powietrza o jakich mowa w petycji.


Niezrozumiałym są i pretensja Pana P. Rasza o statuowanie rejonu posesji przy ulicach Błękitna- Boczna-Bracka-Brzeźna-Torowa jako Osiedla przy Małym Stawie – przecież te ulice faktycznie tworzą osiedle przy Małym Stawie, który znajduje się niejako w środku tego rejonu – i zarzut o jego zawłaszczaniu przez Autorów petycji. O jakie zawłaszczenie Małego Stawu temu Inwestorowi chodzi? Jak postrzega to sam Pan P. Rasz ten Mały Staw „jest — póki co — dostępny dla wszystkich, nie jest własnością Autorów petycji” – to co tu jest „kompletnie nieuprawnione”?!


Jeżeli zdaniem Pana P. Rasza tematem do oceny jest stan czystości i utrzymania terenu Mały Staw, to tym samym kieruje Pan P. Rasz tę kwestię wobec Burmistrza Łasku, bo to teren publiczny, jak to skwapliwie Pan P. Rasz zauważył . Ale jak ten Inwestor to tak podnosi, to co „rzekomo zamożny” Pan P. Rasz zrobił dla terenu Mały Staw, chociażby w odniesieniu do takiego tematu czystości, statuując się od ponad pół roku jako niebywale duży Inwestor na przyległym terenie?!


Pragniemy zauważyć, że młodzi ludzie za stowarzyszenia Zielona Kolumna wraz z mieszkańcami Kolumny wielokrotnie sprzątali las wokół Małego Stawu i czyścili staw.


[Pan P. Rasz pisze] 7. Miejsca parkingowe Problem miejsc parkingowych jest też zupełnie rozdmuchany. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w zakresie zagospodarowania przestrzennego, ich ilość ma być odpowiednia. Ta ilość będzie według moich zamierzeń odpowiednia, a oceni to organ administracji budowlanej na etapie wydawania decyzji o udzieleniu pozwolenia na budowę. Mając świadomość ograniczonej powierzchni działki przy ulicy Błękitnej, kupiłem działki przy ul. Brackiej i Bocznej, by — między innymi —problem parkowania samochodów rozwiązać.


Wg wniosku z dnia 27.03.2017 (nr sprawy UPP 6930.1.74.2017) Pan P. Rasz wystąpił o ustalenie warunków zabudowy na ul. Brackiej i Bocznej dla 42 mieszkań w dwóch blokach i 42 miejsc parkingowych; zatem gdzie na tych działkach miejsca parkingowe dla 15 mieszkań bloku przy ul. Błękitnej? Nadto w nowych dwóch wnioskach z dnia 26 maja 2017 r. o wydanie zmienionych warunków zabudowy (zabudowy jednorodzinnej) dla swoich działek przy ul. Bocznej i Brackiej Pan P. Rasz nie tylko nic nie mówi o parkingach dla potrzeb zamierzonego pseudo-apartamentowca przy ul. Błękitnej, ale wprost i nie ma nawet miejsca na taki parking według jego nowych wniosków.


[Pan P. Rasz pisze] 8. Problematyka niechęci do zmian . To, że od kilkudziesięciu lat nic w okolicy nie zmienia się, nie może być argumentem przeciwko takim zmianom w przyszłości...


Co do problematyki niechęci do zmian, to oczywistym jest, że żaden rozsądny mieszkaniec zielonych, zalesionych terenów z jednorodzinnymi budynkami nie będzie chciał zmian takiej zabudowy w postaci nowych zabudowań betonowanymi wielorodzinnymi blokami czy pseudo-apartamentowcami na ogołoconych z drzew i zieleni działkach. Jeżeli nowa zabudowa nie będzie taką wielorodzinną blokową czy pseudo-apartamentową zabudową i będzie spełniać wymogi zasady „dobrego sąsiedztwa” z przepisu art. 61 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy, to niewątpliwie każdy mieszkaniec Kolumny ją poprze i będzie rad z takiej zabudowy. Należy mieć na uwadze wymóg dostosowania nowej zabudowy do określonych cech dotychczasowej zabudowy i zagospodarowania terenu sąsiedniego (że nie jest to budownictwo wielorodzinne zwłaszcza że nie jest to zabudowa blokowa czy pseudo-apartamentowa), przy możliwie maksymalnej kontynuacji dominującej funkcji sąsiedniej zabudowy, projektowana inwestycja nie może być niezgodna/sprzeczna z dotychczasową funkcją danego terenu – tu: terenu przy ulicach Błękitna-Boczna-Bracka przyległego do Małego Stawu – przez to, że zamiast zabudowy jednorodzinnej, jak bez wątpliwości trzeba rozumieć kontynuację dotychczasowej funkcji zabudowy i zagospodarowania tego terenu, będzie wielorodzinna zabudowa blokowa czy pseudo-apartamentowa.


Jak to już nadmieniono w końcowych wierszach petycji, zmiany w Kolumnie w zakresie pożytecznego społecznie polepszania infrastruktury mieszkaniowej, zwiększenia ilości mieszkań poprzez budownictwo wielorodzinne, także blokowe czy pseudo-apartamentowe i apartamentowe, nie tylko dla ludzi młodych i nie tylko napływowych do Kolumny, ale i dla ludzi niemłodych i tuziemców, także powracających po migracji z Kolumny z powrotem do naszej dzielnicy, każdy inwestor, także i Pan P. Rasz, może przecież z powodzeniem realizować, w zgodzie z zasadą „dobrego sąsiedztwa”, na całym pozostałym terenie Kolumny, (byle nie na terenie enklaw jednorodzinnej zabudowy w naturalnej zalesionej otulinie - jakim terenem jest faktyczne osiedle wokół Małego Stawu), np. na terenach sąsiadujących z dotychczasową zabudową wielorodzinną, blokową Kolumny czy na terenach obrzeża Kolumny nie będących enklawami jednorodzinnej zabudowy w naturalnej zalesionej otulinie.


[Pan P. Rasz pisze] 9.2 Autorzy petycji nie zauważają, że planowane przeze mnie inwestycje dotyczą terenów, które mają dzięki tym planom szanse na rewitalizację, uporządkowanie dróg, dalsze pociągnięcie nitki gazowej i dostosowanie do innych standardów obecnych czasów.

 


Czy rewitalizacja terenu oznacza zniszczenie wszystkich roślin? Na działkach Pana P. Rasza nie ma już ani drzew, ani krzewów, ani nawet trawy.


Jaki jest związek pomiędzy uporządkowaniem dróg a inwestycją Pana P. Rasza? Pan P. Rasz nie przedstawił nic konkretnego w tym względzie, pisząc li tylko jakieś frazesy, ogólniki.


[Pan P. Rasz pisze] Porządkując działki przy ul. Brackiej i Bocznej wywiozłem z nich na własny koszt kilkanaście ciężarówek śmieci, co zresztą spotkało się z aprobatą osób, które przechadzając się nieopodal wskazywały na niezadowolenie z istniejącego tam do tej pory faktycznego, nielegalnego wysypiska śmieci.


Pan P. Rasz to pisząc wprost mija się z prawdą!


Kilkanaście ciężarówek to ogromna góra śmieci (o kubaturze małego domu) – dlaczego nikt poza Panem P. Raszem, zwłaszcza nikt z sąsiadów tych działek, jak też żadna z osób sprzątających ten teren w ramach akcji organizowanych przez stowarzyszenie Zielona Kolumna, tej góry śmieci nie zauważyła?!


Pisząc w piśmie do Burmistrza Łasku o śmieciach na terenie aktualnych swoich działek Pan P. Rasz stawia tym samym (zapewne: mimowolnie) zarzut Burmistrzowi Łasku, dlaczego Burmistrz, jako nadzorujący służby komunalne mające w zadaniach dbanie o czystość terenów miejscowości Łask, dopuścił do takiego zaniedbania przez te służby czystości i porządku tych terenów. Jeżeli Pan P. Rasz wywiózł te śmieci, i to na własny, bardzo duży koszt wynajęcia kilkunastu kursów ciężarówek, to Pan P. Rasz może występować teraz z regresem do Burmistrza Łasku o zwrot przez Miasto Łask tych kosztów!


Pozwolimy sobie jednak nadmienić w tym miejscu, że skoro Pan P. Rasz dokonał wywozu śmieci, to musi posiadać stosowne dowody na te wywozy (za załadunek i wywóz, za składowanie na wysypisku). Nasuwa się zatem wniosek, aby Pan P. Rasz wykazał Burmistrzowi Łasku i nam fakt wywiezienia śmieci odpowiednimi dokumentami; inaczej można konkludować, że Pan P. Rasz kolejny raz w tym swoim piśmie do Burmistrza Łasku pisze nieprawdę.


Widzieliśmy, co i jak Pan P. Rasz wywoził ciężarówkami z terenu tych działek. Były to tylko wycięte przez niego krzewy, drzewa i ich wykopane pnie i korzenie.

 

Zadziwia niewiedza Inwestora co do podstaw określania wartości rynkowej budynków mieszkalnych, do czego przyznaje się Pan P. Rasz w swoich różnych rozważaniach w piśmie z dnia 15.05.2017 r. do Burmistrza Łasku. Zadziwienie to sąsiaduje ze współczuciem wobec Pana Przemysława Rasza z ul. Piotrkowskiej 4/8 w Łasku, że jego zamożność stała się jedynie: „rzekomą”, jak też wprost budzi konsternację Jego konstatacja, że „Autorom petycji zdecydowanie nie chodzi o Kolumnę” – bo zapewne według Pana P. Rasza przedmiotowa tu petycja zdecydowanie nie dotyczy Kolumny, ani zagospodarowania przestrzennego jej części.


Jeżeli Pan P. Rasz używa w punkcie 9.3 swojego pisma z dnia 15.05.2017 r. zwrotu: „według naszej wiedzy”, to należy rozumieć, że występuje tu Pan Przemysław Rasz wspólnie z żoną, Panią Magdaleną Rytwińską-Rasz. Lecz pomimo takiego szacownego tandemu Państwa Raszów nie rozumiemy Ich zarzutu z punktu 9.3 o formułowaniu w petycji bezpodstawnych i spekulacyjnych zarzutów, tym bardziej, że przecież okoliczność znacznego zwiększenia zanieczyszczenia powietrza spalinami kilkudziesięciu nowych pojazdów posiadanych zapewne przez nowych mieszkańców blokowiska Pana P. Rasza powinna być oczywista nawet dla Państwa Raszów, przy czym troska autorów petycji o leśne środowisko i o czyste powietrze ich osiedla, chociażby z naszych wystąpień tak w przedmiotowej tu petycji, jak i w niniejszym piśmie, powinna też być oczywistą dla Państwa Raszów.


Realizację zamierzonych inwestycji zabudowy wielorodzinnej na działce przy ul. Błękitnej Pan P. Rasz rozpoczął od barbarzyńskiej wycinki wszystkich drzew i krzewów z działki, niszcząc możliwie maksymalnie jej powierzchnię biologicznie czynną, co przy powierzchni jej zabudowy znacznie przekraczającej 33% da faktyczny wskaźnik powierzchni biologicznie czynnej znacznie niższy niż chociażby na działce sąsiedniej, gdzie — jak widać na załączonych jego fotografiach — faktyczna zabudowa jest znacznie mniej intensywna.


Na marginesie trzeba zwrócić uwagę na okoliczność, że jeżeli istniejące domy w kwartale Bracka-Boczna-Błękitna-Torowa-Bliska dalekie są od utrzymania jednolitej linii zabudowy, to nieregularność tej linii się powiększy przez nowe linie zabudowy wielorodzinnej Pana P. Rasza w tym kwartale.

 

Co do planowanych inwestycji Pana P. Rasza na jego działkach, to wobec zamierzonej inwestycji przy ul. Błękitnej SKO zarzuciło niefachowość nawet samego wniosku o wydanie warunków jej zabudowy, a swe zamierzenia wobec inwestycji przy ul. Bocznej i Brackiej Pan P. Rasz wnioskami z dnia 26 maja 2017 r. o wydanie nowych warunków ich zabudowy znacznie zmienił.

 

 

Treść pisma opublikowana jest także na stronie kolumna-las.pl

 

Skomentuj [ 19 ]
11:30, 20.07.2017 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

M P @ 12:35, 20.07.2017r. IP: *.*.248.21

Nie chce się czytać tyle tego...
Prawda jest taka, że jeżeli jest to jego działka winien zbudować na niej co chce...
600 mieszkańców?? większość która zapewne podpisała to mieszka zapewne z drugiej strony torów. Jeżeli zabudowa która ma powstać jest nieuciążliwa... bo jakie inne maja byc budynki mieszkalne to co to przeszkadza mieszkańcom ... Dokładnie w czym to przeszkadza??, że będą mieć nowych sąsiadów?? czy że ludzie którzy tam zamieszkają będą płacić podatki w gminie.Czy może w tym, że właściciel sklepu spożywczego więcej sprzeda??
Hamujecie rozwój własnej miejscowości...

zdradziecka mordeczka @ 13:05, 20.07.2017r. IP: *.*.39.178

Mieszkańcy Kolumny, ostatnio przejechałem się rowerkiem po Waszej miejscowości, w niektórych miejscach nie byłem chyba z 40 lat i powiem wam jedno tak zapyziałej, zapomnianej i zaniedbanej mieściny trudno znaleźć w okolicy, a Wy w odpowiedzi na malutką iskierkę nadziei na poprawę niewielkiego fragmentu mieściny, odpowiadacie NIE. Działanie niespotykane, dziwne, nieprawdopodobne, nie mieszczące się w głowie, ale gdy jednocześnie obserwuję to co tzw. żondzonce wyprawiają w naszym ukochanym kraju, zaczynam się domyślać kto ich wybrał.

albert @ 17:18, 20.07.2017r. IP: *.*.91.173

niestety Zielona Kolumna chce z Kolumny zrobić skansen

Lena @ 18:49, 20.07.2017r. IP: *.*.135.93

Autorzy ww. petycji powołują się przedstawicielami społeczności Kolumny, ale chyba tylko tych 600 osób, bo przecież nie wszyscy z mieszkańców identyfikują się z postulatami ww. Zdradziecka mordeczko bardzo mi przykro, że obecny wizerunek Kolumny tak cię zasmucił....Zapyzienie, zaniedbanie, zapomnienie...no cóż nie na darmo jesteśmy gorszą i nielubianą siostrą Łasku....

KM @ 10:10, 21.07.2017r. IP: *.*.139.123

Dokładnie tak - a prezentowany projekt bloku jest śliczny. Bez porównania ładniejszy, od 90%...ba...od 100% przedwojennych, zmurszałych drewniaków. Poza tym pod petycją podpisało się ok 600 osób, a ludność Kolumny i przylegających do niej terenów to ok 6000 osób. Zatem trudno jako wiążące stanowisko mieszkańców Kolumny, uważać stanowisko 10% ogółu. Inaczej pisząc - 90% mieszkańców nie widzi w nowych blokach niczego złego.

obserwator @ 12:01, 23.07.2017r. IP: *.*.129.2

masakra aż Piana Państwu z ust idzie takie zacietrzewienie

obserwując z boku temat wynika że Państwo jesteście tak samo narwani jak pseudo ekolodzy i inni tego typu niebezpieczni ....

dziś ten Pan jutro ktoś inny będzie wam przeszkadzał .....

a na pewno nie macie prawa prezentować mieszkańców kolumny i żadne wymachiwanie sztuczną petycja nic tu nie zmieni reprezentujecie co najwyżej własne interesy i nic wiecej.

zakała kolumny .... nie życzę sobie reprezentowania przez Państwa najlepiej usuńcie się z życia publicznego i przestańcie robić zamieszanie ....

Kolumna @ 22:09, 23.07.2017r. IP: *.*.149.126

Ale utarli nosa temu bogaczowi! Brawo!

Walczmy o Kolumnę!

M P @ 12:51, 24.07.2017r. IP: *.*.248.21

O jaka Kolumnę walczycie??
Bez rozwoju??
Dodatkowe mieszkania, to podatek od nieruchomości który wpływa do gminy. Im wiecej Wasza kolumna wpłaci podatków do gminy tym więcej może żądać, ma silniejsze argumenty. Właściciel sklepu się cieszy bo więcej sprzedaje.
Właściciel pizzerii i lodziarni się cieszy, bo więcej sprzedaje.
Właściciel stacji benzynowej się cieszy bo więcej sprzedaje.
Więcej ludzi, osada kwitnie

A teraz wasz scenariusz:Za 10 lat.
Nie zgadzamy się, inwestycja nie zrealizowana.
Wasz "park" służy do schadzek w celu wypicia piwa i oddawania moczu, wspaniale pachnie tam uryną.
Mieszkacie w niewyremontowanych domkach, a jak nie opłaca się remontować, to sprzedajecie za niewielkie pieniądze. Kupują je od was obywatele Ukrainy którzy pracują w Polsce, za nimi romowie i rumuni. Szerzy się alkoholizm w "parczku przy stawach" Nawet kogoś zgwałcili. Chodza do sklepu, a tam coraz mniej towaru, a pieniędzy nie przybywa. Pani sprzedawczyni coraz bardziej nie na widzi swojej pracy, już nie jest taka uśmiechnięta jak kiedyś, bo właściciel obciął jej premie, bo nagminnie ginie towar.

Trochę apokaliptycznie, ale tak ja to widzę w tym rejonie.

miernik @ 15:14, 24.07.2017r. IP: *.*.132.66

Jak można być tak zawistnym to nie rozumiem, Tutaj nie chodzi o bloki, o Kolumnę. Ta nienawiść spowodowana jest jedynie własnymi aspiracjami, tym że nasze domy stracą na wartości itp . Nie podoba mi się to wolałbym żeby mieszkańcy powiedzieli wprost o co chodzi, a nie nawoływali ludzi do podpisywania petycji ,,dla dobra Kolumny'', bo każdy rozsądny człowiek wie że tak nie jest. To jest tylko zawiść, zazdrość. Gdyby inwestor był biedakiem w podartych bamboszach byłoby ok. Osoba nie mająca kapitału, nie jest w stanie tego uczynić . Odnośnie wycinki lasów z tego co czytałem jest taka osoba która jest bardzo zaangażowana w tą sprawę, publikuje jakieś artykuły itp. A sama wstawia radosne zdjęcia jak wycina drzewa wszystko kwitując ,, trzeba wyciąć stare żeby dać miejsce nowemu''. I co? Moim zdaniem niech może nie zabiera głosu w tej sprawie, bo jej zaangażowanie jest warte tyle co nic.

miernik @ 15:30, 24.07.2017r. IP: *.*.132.66

Mi także nie podoba się pomysł zielonej kolumny, żeby pozyskiwać środki na ławki(które są), na gablotki( które są), na organizację kolonii w toksycznym przedszkolu. Jakie sukcesy ma na koncie ta organizacja, czym się zajmuje?
Przepraszam, ale nie znam żadnego projektu tej organizacji, który zakończył się sukcesem. Czy też będziemy protestować, bo na ulicy Pięknej tynkują drewniaki?Już się odechciało pamiętać o przeszłości, na Bocznej gdzie nic nie ma protestujemy? a tam gdzie jest psuty stary wizerunek Kolumny to tak? Już nie chcemy Kolumna-Las?
W takim razie myślę, że szkoda środków na działalność takiej niesprawiedliwiej organizacji. Zdecydowanie wolę wspierać Greenpeace lub WTF.

KM @ 19:16, 24.07.2017r. IP: *.*.70.229

Po wypowiedzi internauty "Kolumna" widać kwintesencję problemu - cytuję: "Ale utarli nosa temu bogaczowi! Brawo!" - brak słów aby skomentować wypowiedź tak płytką i pozbawioną merytorycznej treści. Ważne, że "Bogacz" po di..e dostanie.Jest bogaty? Spalić go! Jak mógł się dorobić! Na pewno oszust i krętacz! Jakby stał pod sklepem na rondzie i chwiał się w posikanych spodniach z butelką wina, wtedy byłby akceptowany. W końcu Kolumna nie zasługuje na rozwój. Ważne, żeby wywalczyć kilka gablotek, które pewnie zostaną zniszczone przez wandali, tak jak zniszczyli gabloty na Letniej już nie raz. Tylko może trzeba pomyśleć skąd ci wandale się biorą? Może z tego, że Kolumna jest skansenem i zaściankiem, kumulującym niestety również margines społeczny?! Miasto ogród? KPINA!!! Obudźcie się i zdejmijcie te różowe okulary! Gangrenę, która toczy Kolumnę, trzeba zacząć leczyć od podstaw. Zakażonej rany nie przykrywa się pudrem, tylko leczy antybiotykiem. Pudrem są w tym przypadku ławki i gabloty (dotowane również z podatków "bogacza"), natomiast antybiotykiem - rozwój!!! I nie - nie mam interesu w obronie budowy bloków - tylko każdy trzeźwo myślący człowiek, który liznął trochę życia, zauważy czarno na białym, co tu nie gra. Kolumna, to dzielnica licząca kilka tysięcy mieszkańców i nie ma tu miejsca na eksperymenty w petycje aktywistów-amatorów. Chcecie robić porządek wokół małego stawu? Bardzo proszę i dziękuję jednocześnie. Ale nie bawcie się w slogany "My - mieszkańcy Kolumny", bo do reprezentowania ogółu mandatu nie macie a 600 podpisów to ledwie mały procent całości.

M. @ 19:42, 24.07.2017r. IP: *.*.134.186

Wielu ludzi z Kolumny ucieka i kupuje mieszkania gdzie indziej np.Przylesie. Nie wolno hamować dobrych inicjatyw i żyć wspomnieniami,bo czas biegnie,a Kolumna miastem ogrodem nie będzie. A wybudowanie kilku ładnych bloków to dobry kierunek i na pewno doda urody okolicy,tym bardziej,że wiele drewnianych skansenów już wyburzono,a wiele czeka na rozebranie,a mieszkać gdzieś trzeba. Zdecydowane tak ta ładnych ciekawych nowych bloków.

Gofer @ 21:30, 24.07.2017r. IP: *.*.41.166

albert @ 17:18, 20.07.2017r. miernik @ 15:30, 24.07.2017r. Pokażcie mi to palcem, bym uwierzył że nie śnię. W którym miejscu petycji jest uwidocznione że ta akcja ma cokolwiek wspólnego ze stowarzyszeniem '' Zielona Kolumna", żeby coś twierdzić to wypadało by przeczytać tekst, ale przecież on jest taki długi, komu by się chciało, lepiej snuć przypuszczenia i czepiać się znanych wrogów, niż zniżyć się do zgłębienia tematu, ale czego się spodziewać po wiecznych malkontentach, którzy sami nic nie robią, ale do krytyki są pierwsi.

K. @ 23:25, 24.07.2017r. IP: *.*.129.2

powyższe wypowiedzi negujące petycję, zdecydowanie pochodzą od ludzi, którzy z Kolumną zbyt wiele wspólnego nie mają, a na pewno jej nie znają. co ważne ludzie - ogarnijcie się, jeśli chcecie komentować jakiś artykuł to należy choć odrobinę zapoznać się z jego treścią. a co do zarzutu, że Kolumna już najciekawiej nie wygląda, że Kolumna to nie to miejsce sprzed lat, warto zadać sobie pytanie dlaczego ... otóż dlatego, że została przyłączona do Łasku :( to jest smutna prawda.

Kacper @ 23:49, 24.07.2017r. IP: *.*.32.38

Ludzie od Petycji -gadacie ciągle o tym samym!
Byłem ostatnio na tym Waszym Pięknym Małym Stawem. Bałagan, śmieci, kupy od piesków i krzaczory. spokojnie nie można przejść. Żyjecie w innym świecie, na innej planecie chyba. Nadleśniczy też dał niezły popis tym pismem. Teraz jest więcej śmieci na tym stawem - niech się przejdzie i wlepi kilka mandatów... Moim zdaniem zarośliście w głowach krzakami i boicie się zmian.

miernik @ 11:11, 25.07.2017r. IP: *.*.132.22

Kacper to jest właśnie to dlaczego nie chce się czytać ciągle tych samych bzdur. Odnośnie zielonej kolumny to niby nie ma nic wspólnego z petycją, z postami umieszczanymi na swojej stronie?Wiadomą sprawą jest, że członkowie tej organizacji kierują się swoimi pobudkami a nie dobrem Kolumny. Mieszkają w tej okolicy i to jest ten ból.Sprawa ma drugie dno. Petycja podpisywana akurat w ,,kawiarni?'' Jagódka to także nie przypadek. Kolumna nie jest duża pewnych rzeczy nie da się ukryć. Powiedzcie wreszcie prawdę a nie zasłaniajcie się dobrem ogółu. Fajne jest też to, że nie jesteście przeciwko budowaniu bloków w Kolumnie , ale nie tam. Ktoś może mieć bloki pod oknem ale nie wy. Cóż za obywatelska postawa. Innym ciągle coś zarzucacie naginacie fakty, już z góry wiecie że powstaną ,, betonowe bloki'' macie takie sprawdzone informacje jak organizacja kolonii w toksycznym przedszkolu. Próbujecie pozyskiwać środki, decydować za wszystkich, a jesteście tylko gronem powiązanych ze sobą osób które manipulują innymi. Takie jest moje zdanie.

mieszkaniec pogranicza @ 13:06, 25.07.2017r. IP: *.*.130.79

Napiszę krótko i na temat. Brawo mieszkańcy Kolumny! Nie pozwólcie, aby inni decydowali za was jak macie mieszkać i żyć. Najwięcej tutaj krzyczą i piszą swoje mądrości ludzie nie związani w ogóle z Kolumną. Taki MP@ chce wam wmówić, że blokowiska to droga do waszego rozwoju. Całe życie mieszkał pewnie w blokowisku to nie wyobraża sobie nic innego jak tylko widok drugiego bloku ze swojego okna. Największym problemem Kolumny jest niestety to nieszczęsne połączenie administracyjne z Łaskiem. Sądzę, że Kolumna gdyby była od początku niezależną miejscowością trzy razy szybciej by się rozwijała jak obecnie. Rozmawiając ze znajomymi z Kolumny bliżej im do Dobronia niż do Łasku. Przygoń, Orpelów, Poleszyn czy Barycz to miejscowości od dawna związane z Kolumną, czy to przez szkołę czy parafię.

Kolumianka @ 08:58, 26.07.2017r. IP: *.*.4.118

Pytanie - jak wybudowanie dwóch bloków przyczyni się do rozwoju tej dzielnicy ? Nie wiem. Natomiast nie ulega wątpliwości,że w przypadku 15 mieszkań, przybędzie 30 samochodów - młodzi do pracy przecież muszą dojechać. Ilość mieszkać w budynku przy Brackiej , a pewnie będzie ich więcej- też należałoby pomnożyć przez dwa . Tak więc te kilkadziesiąt samochodów więcej działa na moją wyobraźnię.

mario @ 14:02, 26.07.2017r. IP: *.*.129.2

ta petycja z podpisami 600 osób to lipa ,byłem świadkiem jak osoby które składały swój podpis ,nie do końca wiedziały co podpisują, na zasadzie ,,podpisz pan ,panu nie ubędzie ,a my rzucimy kłode pod nogi bogaczowi", jeżeli te bloki faktycznie miały by wyglądać jak na wizualizacjach, to jedyny argument na ,,NIE " .W kolumnie nie ma porządnej ulicy ( no może Piaskowa(chodzi oczywiście o nawierzchnie)) , a ludziom przeszkadza że ktoś chce ładnie mieszkać

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama



Popularne artykuły


Reklama



Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie





Ostatnio na forum

Więcej dyskusji





Najnowsze komentarze


Pogoda

Facebook


Najnowsze zdjęcia


© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET