Sobota, 18 maja 2024 r., imieniny Eryka, Aleksandry, Feliksa

Pogotowie Reporterskie

Spływ Bzurą z mistrzem

 

Adam o spływie kajakowym dowiedział się na zajęciach takewondoo. Malwina od mamy. Decyzja była szybka. - Płyniemy, bo spływ z najsłynniejszym kajakarzem świata nie zdarza się codziennie - mówili, kiedy dowiedzieli się, że w wydarzeniu weźmie udział Aleksander Doba.

W Strugienicach niedaleko Łowicza na 75 osób czekały w niedzielę (4 października) kajaki, a także doświadczeni instruktorzy oraz Aleksander Doba - kajakarz, który samotnie przepłynął Atlantyk.

Spływ zorganizowany przez Departament Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego miał się odbyć w na początku sezonu, ale z powodu zagrożenia epidemiologicznego został przełożony. Początek października był ostatnim terminem, kiedy można było go zrealizować w tym roku.

Choć pogoda tego dnia była zmienna, to humory dopisywały. - Po pierwsze, nie martwcie się chmurami, bo zawsze przywożę dobrą pogodę - żartował Aleksander Doba, legenda polskiego kajakarstwa turystycznego. - Po drugie, zdradzę Wam ważną tajemnicę pływania. Otóż na kajakach są trzy niebezpieczne momenty, kiedy można wpaść do wody: podczas wsiadania, wysiadania i ten trzeci. Wiecie jaki? Między wsiadaniem, a wysiadaniem - zakończył ze śmiechem.

Wyprawa kajakowa Bzurą ze Strugienic do Łowicza była niezwykła nie tylko z powodu słynnego gościa. - Chcemy w ten sposób promować szlaki kajakowe województwa łódzkiego - tłumaczył Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa łódzkiego. - Zaczynamy od Bzury, ale planujemy także m.in. spływ po Pilicy.

Trasa liczyła blisko 12 km i uczestnicy - wśród nich wicemarszałkowie Piotr Adamczyk i Zbigniew Ziemba - pokonali ją w dwie godziny. Malwina i Bartek byli zachwyceni. Bartek płynął z tatą Bogdanem Białasem, Malwina z mamą Bogumiłą. Spokojny nurt rzeki dostarczył im sporo radości, ale i niespodzianek. Zwłaszcza na jednym z progów, na którym łódka zanurkowała dziobem w fale. - Nie żałuję, że wyciągnąłem tatę na spływ - mówił podekscytowany chłopiec. A mama Malwiny, ściskając z przejęciem rękę córki, dodała, że mimo wszytko spływ był urzekający.

Na mecie na uczestników spływu czekał poczęstunek przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich z Chąśna. Każdy otrzymał też pamiątkowy dyplom i pocztówkę. Można było również kupić książki Aleksandra Doby z autografem autora oraz dostać materiały promocyjne Województwa Łódzkiego.

- Mogę zdradzić, że na tym spływie na pewno się nie skończy - mówi wicemarszałek Piotr Adamczyk. - Chcemy i będziemy promować trasy kajakowe w Łódzkiem. Mam nadzieję, że pan Aleksander Doba nam w tym pomoże.

 

Źródło: łódzkie.pl

Skomentuj [ 0 ]
14:35, 05.10.2020 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama





Popularne artykuły


Reklama



Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie




Ostatnio na forum

Więcej dyskusji





Najnowsze komentarze


Pogoda

Facebook



Najnowsze zdjęcia


© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET