Niedziela, 19 maja 2024 r., imieniny Iwa, Piotra, Celestyna

Pogotowie Reporterskie

Na wakacje. Dominikana i boska Saona

Niedługo wakacje, specjalnie dla naszych Czytelników rozpoczynamy publikacje artykułów będących swoistą wskazówką do spędzenia urlopu nie tylko blisko, ale także w najdalszych zakątkach naszego globu. Mamy nadzieję, że nasza seria będzie dla Państwa inspiracją do zaplanowania swojego urlopu marzeń. Oczywiście służymy pomocą w planowaniu wyjazdu. Najbliższy wspólny wyjazd właśnie na Grenlandię. Zapraszamy do kontaktu!

Rano zaokrętowałam się na katamaran, gdzie było pełno turystów i przez blisko dwie godziny darli się niektórzy jak zabijane świnie. Wiem wiem, to wina rumu, który serwowany był na pokładzie do woli. Odwykłam od skupisk turystów, co urlop mają raz w roku i muszą się wyszumieć i wykrzyczeć za wszystkie miesiące.

Na osłodę były widoki. Cudny kolor wody, taki szafirowy, przeplatany zielonym. I te dyziowe chmury na błękitnym niebie. Dziewczęta z obsługi uczyły tańczyć, fajnie było patrzeć na ich roztańczone sylwetki.

Muzyka ulubiona.

Rozłożyłam się jak foka na przodzie katamaranu, na siatkach, co woda jest pod nimi. Fajnie bujało, ale w końcu przypłynęliśmy na Saonę.

No cudo, prawdziwa plaża z białym piaskiem, wygięte palmy kokosowe i turkusowa woda. Do ideału tylko było tu za dużo ludzi   ciężko było znaleźć swoją palmę do zdjęcia, bo wszystkie były oblegane na sesje. A to nowożeńcy a to smukłe laski prężyły się do fejsa.

Ja tam też sobie sesję selfie strzeliłam, a co   mało czasu tez miałam na dokładniejsze poznanie okolicy, bo zaraz wołali na obiad. Potem na szczęście grupy turystów powoli pakowały się do łodzi i plaża pustoszała.

Nasze dwie łodzie odpłynęły jako ostatnie. Myślałam, że zabiorą nas na katamaran i tu się przeliczyłam, wracaliśmy do Bayahibe szybką łodzią. Dali nam wprawdzie kapoki, ale to była spora szybkość i łódka średnio stabilna.

Co chwilę ktoś wstawał i się przechylała niebezpiecznie. Do tego było za dużo pasażerów na niej. Miałam wielkiego stracha, aż kapitan mnie uspokajał. Taka jestem bojąca, dwójka dzieci z radością przyjmowała każdy wyskok łódki w górę i spadek na wodę. Rum z dorosłych nie wyparował, więc żywiołowe reakcje były co chwilę.

Przerwę mieliśmy na pływanie z rozgwiazdami, takimi wielkimi jak moja głowa. Potem z pół godziny strachu, bo i fale były większe. Z ulgą postawiłam nogi na ziemi, ja zodiakalna rybka  

Ogólnie dzień bardzo udany, plaża na Saonie chyba najładniejsza, jaką widziałam do tej pory.

Pacanowa jednak tu nie będzie, wyspa jest parkiem narodowym, nikt tu nie mieszka.

 

Czytaj dalej: atamanka.pl 

Skomentuj [ 1 ]
18:10, 11.06.2023 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

Arleta @ 20:27, 11.06.2023r. IP: *

Wreszcie coś dla ludzi z pieniędzmi i stanu wolnego, z czasem i urlopem nie tylko w wakacje.
Dominikana - podobno warto, ale w tym roku jednak stawiam na Egipt - wycieczka promem po Nilu plus zwiedzanie wszystkich kompleksów świątyń.
Jestem ciekawa gigantycznych posągów bogów Egiptu, które to wskazują na zaawansowaną cywilizację pomagającą w budowli tychże.
Choć nie wiem czy dam radę finansowo urządzić się na Zachodzie i wyjechać w tym roku drugi raz za drogie wczasy.

Pozdrawiam
Stały czytelnik

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama




Popularne artykuły


Reklama



Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie




Ostatnio na forum

Więcej dyskusji






Najnowsze komentarze


Pogoda

Facebook



Najnowsze zdjęcia


© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET