Kilkanaście dni temu otrzymaliśmy dwa sygnały o tym samym incydencie, jaki miał miejsce pod koniec maja na dworcu Łódź Kaliska. W pociągu podróżowali także pasażerowie do Łasku. Sprawę przedstawiliśmy rzecznikowi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej i dziś otrzymaliśmy odpowiedź.

Sprawa dotyczyła 20 minutowego opóźnienia pociągu relacji Łódź- Sieradz w dniu 21 maja o godz. 17.36, który odjechał ze stacji początkowej o godz. 17.56.

Z faktów, jakie udało się nam ustalić na podstawie dwóch zgłoszeń wynika, że pociąg ŁKA czekał na opóźniony pociąg TKL z Warszawy. Takie wytłumaczenie przedstawiła pani konduktor. Jeden z Czytelników przez to stracił wizytę u lekarza, na którą czekał aż pół roku, pyta się za naszym pośrednictwem, czy otrzyma stosowne odszkodowanie za poniesione koszty dojazdu z Warszawy oraz stracony czas.

Druga z Czytelniczek wyraziła swoje wielkie niezadowolenie z sytuacji pytając się, dlaczego pociąg ŁKA będąc własnością innej niż pociąg TLK spółki tyle został przetrzymany na stacji. Dlaczego 150 osób w pociągu ŁKA musiało czekać na 2 pasażerów, którzy wsiedli z tego pośpiesznego z Warszawy. Dodała, że za pół godziny był planowy odjazd kolejnego pociągu na tej trasie.

Kto w tym przypadku i dlaczego zadecydował o tak długim oczekiwaniu na pociąg TLK? Kto poniesie koszty tego opóźnienia? Do kogo można wystąpić o odszkodowanie za stracony czas?

Odpowiedzi udzieliła nam Marta Markowska, Rzecznik Prasowy ŁKA:

- Przyczyną opóźnienia pociągu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej relacji Łódź Kaliska- Sieradz było „skomunikowanie” z pociągiem TLK z Warszawy na wniosek przewoźnika- PKP Intercity. To powszechna procedura stosowana przez przewoźników kolejowych polegająca na wstrzymaniu odjazdu pociągu do czasu przyjazdu pociągu opóźnionego. „Skomunikowania” realizowane są na prośbę pasażerów, którzy zaplanowali podróż kilkoma pociągami, jednak w wyniku opóźnienia jednego z nich przesiadka do kolejnego staje się niemożliwa.

W omawianym przypadku dyspozytor Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej otrzymał informację, iż w opóźnionym pociągu TLK znajdują się pasażerowie, którzy po dotarciu na Dworzec Łódź Kaliska będą kontynuowali jazdę pociągiem ŁKA do stacji Sieradz. Zgłoszone opóźnienie miało wynieść jednak 2 minuty. I w oparciu o tę wiedzę dyspozytor ŁKA wydał decyzję o wstrzymaniu odjazdu pociągu do Sieradza do czasu przybycia pociągu TLK. Pociąg TLK dotarł jednak do stacji Łódź Kaliska z 20-minutowym opóźnieniem, o czym dyspozytor ŁKA nie został powiadomiony. W związku z zaistniałą sytuacją Łódzka Kolej Aglomeracyjna rozpoczęła procedurę wyjaśniającą i wystosowała stosowne pismo do PKP Intercity.

Serdecznie przepraszamy pasażerów za wynikłe opóźnienie. Łódzka Kolej Aglomeracyjna, jak wszyscy przewoźnicy kolejowi stosuje zasadę „skomunikowań” na życzenie pasażerów, jednak decyzja ta podejmowana jest jedynie w sytuacjach, gdy opóźnienie jest niewielkie i nie wpływa znacząco na rozkład jazdy pociągów. W analizowanym przypadku zgłoszone opóźnienie pociągu TLK miało wynieść 2 minuty i w oparciu o tę wiedzę dyspozytor podjął decyzję o wyrażeniu zgody na „skomunikowanie”.

Kwestię ewentualnych odszkodowań z tytułu opóźnień pociągów regulują postanowienia art. 3a Ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (Dz. U. z 2003r. poz. 1594 z późń. zm.) oraz Rozporządzenia (WE) nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007r. Zgodnie z art. 17 tego Rozporządzenia odszkodowań z tytułu opóźnień pociągów nie stosuje się do miejskich, podmiejskich i regionalnych kolejowych przewozów osób.

Spółka jeszcze raz przeprasza pasażerów opóźnionego pociągu. Zapewnia, iż wdroży zmiany, które pozwolą na uniknięcie podobnych sytuacji w przyszłości.

Skomentuj [ 9 ]

18:03, 02.06.2015 r.