W 10 kolejce terminarz rozgrywek wskazywał Orkanowi mecz wyjazdowy. Rywalem beniaminek, drużyna zajmująca 14 miejsce z dorobkiem 6 punktów, Słowian Dworszowice. Kalendarium; 16 października 1973 r. w Piotrkowie Trybunalskim urodził się Jacek Berensztajn.

Słońce wstało o 7:02, gdy szykowaliśmy się do wyjazdu było w zenicie. Dworszowice Pakoszowe, to malownicza miejscowość leżąca w gminie Sulmierzyce.

W okolicach Dworszowic znajdują się dwa połączone ze sobą zbiorniki wodne po nieczynnej od lat 60 kopalni torfu. Lin, karaś, okoń, szczupak dla miłośników wędkarstwa. Orkan był faworytem tego meczu, ale trzeba to było udowodnić na boisku. Orkan wyszedł w składzie: Welsam- Kuba Faryś, Damian Cieplucha, Adam Dobrowolski, Dawid Tomczyk - Dawid Liskiewicz, Dariusz Szymanek, Patryk Niciak, Rafał Staszczyk - Łukasz Serafinowicz, Kamil Szymanek. Za sterami Jacek Berensztajn. Od pierwszej minuty Orkan musiał grać atakiem pozycyjnym. Gospodarze nastawieni na kontrataki, więc nasi obrońcy musieli się trochę po ścigać.

Orkan był coraz groźniejszy. Dobrą akcję zrobił prawą stroną Dawid Tomczyk, bardzo aktywne zresztą obie strony. Bliski trafienia był Dawid Liśkiewicz i Kamil Szymanek. Na pierwszego gola czekaliśmy do 20 minuty, wtedy zobaczyliśmy akcję brothers. Akcję rozprowadził Kamil Szymanek, a wyprowadził nas na prowadzenie Dariusz Szymanek.

W 38 minucie świetne podanie Dariusza Szymanka wykorzystał Dawid Liśkiewicz. Gospodarze próbowali kąsać, ale tak naprawdę nie zmusili Welsama do wysiłku. Obrona kierowana przez Adama Dobrowolskiego nie pozwalała na wiele, a Damian Cieplucha ponownie potwierdził, że wygrać z nim pojedynek jest bardzo trudno. W 45 minucie Orkan już miał wszystko pod kontrolą, klasyczna bramka do szatni, prowadzenie 3:0. Zaczęło się od faulu na Dawidzie Tomczyku.

Piłkę ustawił Patryk Niciak, wymowny gest ręką i świetnie wrzucił na około 9 metr. W tym sektorze poruszał się  Kamil Szymanek i strzałem z głowy nie dał bramkarzowi szans na udaną interwencję. Patryk obok pięknej asysty dbał o równowagę pomiędzy ofensywą, a defensywą. Zadziorny, gotowy do poświęceń, nieznający jak się wydaje, zmęczenia. Druga połowa już całkowicie pod nasze dyktando.

Orkan atakował, prowadził grę. Czasami brakowało cierpliwości, dokładności w ostatnim podaniu. 59 minucie Łukasz Serafinowicz przejął źle wybitą piłkę i zdecydował się na strzał. Piłka poszła w środek bramki, ale nie popisał się bramkarz gospodarzy i Orkan prowadził 4:0. 6 minut później Łukasz Serafinowicz wypatrzył Dawida Liśkiewicza, który nie dał szans bramkarzowi. Dawid zachował się sprytnie i przytomnie lobem posłał piłkę do siatki. 5:0.

Wynik już nie uległ zmianie, choć było ku temu kilka okazji. Dwa razy oko w oko z bramkarzem stanął Kamil Szymanek, ale bramkarz zrehabilitował się za wcześniejszy błąd i wygrał te pojedynki. Na boisku pojawili się Jakub Kopa i Bartek Pająk. Jakub mocno popracował na 10, aktywny pod grą, a Bartek na prawej mógł się wykazać, zabrakło dokładności w ostatnim podaniu.

Na ostatni kwadrans wszedł do bramki "Żelazny" Andrzej i pomimo, że był bezrobotny, ale widać panie Andrzeju po ostatnich treningach, że lewa prawa i prawa lewa coraz lepsza. Mogliśmy, a nawet powinniśmy  pokusić się jeszcze o jakieś trafienie, ale wysoka,  pewna wygrana i na zero z tyłu cieszy. Zaraz po ostatnim gwizdku drużyna i sztab podlecieli do trenera i wysoko w górę poleciał Jacek Berensztajn. Wszystkiego najlepszego !!!

Po tym meczu Orkan awansował na 3 miejsce z punktem straty do Piasta i Czarnych. Lider teraz zamieszkał w Błaszkach. Piast wykorzystał remis w meczu lidera z vice, Czarnych z Unią i wskoczył na 1 miejsce, a rewelacja sezonu po 7 kolejkach Unia spadła na 4 miejsce. 

Drugie z rządu zwycięstwo odnieśli młodzi zawodnicy Orkana. Orkan jm po pięknym golu Filipa Ciebiady pokonał w Zd- Woli miejscowy MKS 1:0. Brawo !!!!

Źródło: Orkan Buczek

Skomentuj [ 0 ]

08:20, 18.10.2016 r.