Dramatyczny przebieg miało sobotnie spotkanie pomiędzy KS Tęcza Brodnia a drużyną LKS Socha. Beniaminek bardzo dobrze zaprezentował się na boisku w Buczku. Goście bardzo dobrze się ustawiali, odbierali piłki i przechodzili do kontry. Nie przestraszyli się statystyk i tego, że u siebie Tęcza nie poniosła żadnej porażki.

 Początek spotkania należał dla gospodarzy meczu. Kilka stworzonych sytuacji i oddanych strzałów na bramkę. W dalszej fazie gra głównie toczyła się w środku boiska. W samej końcówce meczu wybicie bramkarza Sochy, zgranie głową i nogą do napastnika, który w sytuacji sam na sam pokonuje bramkarza Tęczy. Do przerwy przegrywaliśmy. Po przerwie zdecydowanie zaatakowaliśmy i uzyskaliśmy sporą przewagę. Pomimo kilku okazji nie udaje się doprowadzić do remisu. Goście starają się przeprowadzać kontry, dobrze spisuje się w bramce Michał Jakóbczak, który broni w sytuacji sam na sam. W końcu solowa akcja Sebastiana Kierasia i mamy bramkę. Długo z prowadzenia się nie cieszyliśmy, błąd przy wyprowadzaniu piłki i napastnik Sochy wykorzystuje prezent, umieszcza piłkę w pustej bramce. Znowu przegrywamy. Zostają przeprowadzone zmiany, świeże siły, walczymy do końca. Odbitą piłkę przed pole karne dopada Paweł Siewierski i strzałem z woleja doprowadza do remisu. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ostatni strzał w meczu z rzutu wolnego oddaje Maciej Jakóbczak i piłka po długim rogu ląduje w bocznej siatce wewnątrz bramki. Sędzia odgwizduje koniec doliczonego czasu gry!

W dramatycznych okolicznościach Tęcza wydarła ambitnie grającym zawodnikom LKS Socha 3 punkty i nadal pozostajemy bez porażki na własnym boisku.

Źródło: KS Tęcza Brodnia

Skomentuj [ 5 ]

14:45, 24.10.2016 r.