W każdym wydaniu Panoramy Łaskiej, pisma samorządowców, burmistrz miasta Gabriel Szkudlarek odnosi się do aktualnych wydarzeń i sytuacji w naszym mieście. Tekst artykułu publikujemy w całości.

Inspektor nadzoru żądał pieniędzy za pozytywne odbiory sieci elektroenergetycznej przy budowie drogi ekspresowej, a właścicielka biura projektowo – doradczego wystawiała na to faktury za fikcyjne prace. Podobnych przypadków jest więcej – informował w ostatnich dniach onet.pl. To, że ktoś uległ wypadkowi i kogoś to cieszy - to mnie przeraża. Poziom niektórych polityków sięgnął dna – to z kolei zasłyszane w telewizji refleksje jednego z posłów, czynnego adwokata, oceniającego skandaliczne zachowania i komentarze niektórych polityków po wypadku premier.

DOKĄD ZMIERZAMY?
Te 2 cytaty potwierdzają, że coś niedobrego dzieje się z naszym społeczeństwem. Niektórzy dla paru groszy gotowi są sprzedać wszelkie wartości. Przeraża ilość ujawnianych afer korupcyjnych.

Kwitnie mowa nienawiści. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać Odpowiedzialnie na tym tle brzmi wyważony głos Leszka Millera, apelującego o opanowanie złych emocji i przypominającego, że kiedy uległ poważnemu wypadkowi (spadł helikopter, którym leciał ówczesny premier), w szpitalu odwiedzili go przedstawiciele opozycji z życzeniami zdrowia, co zostało odebrane przez rannego premiera bardzo pozytywnie. Nikt nie pozwolił sobie na tak złośliwe, wręcz chamskie komentarze jak obecnie. Bodaj A. Słonimski powiedział: gdy nie wiesz jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie.

REFORMA OŚWIATY
Jak niemal wszystkie gminy w Polsce (niemal, gdyż niektórzy nie zamierzają podjąć tematu), mieliśmy nieco ponad miesiąc na opracowanie sposobu wdrożenia reformy. Przyjęliśmy wariant najbardziej spokojny, a i tak rodzący uwagi. Gimnazja będą funkcjonować do zakończenia nauki przez obecne klasy pierwsze, czyli do 31 sierpnia 2019 r., z wyłączeniem Kolumny, bowiem tam już istnieje zespół szkół. Były głosy, aby dokonać nowego podziału obszaru miasta na obwody szkolne.

Jest to w krótkim czasie zadanie niewykonalne. Wywoła ono sprzeczne oczekiwania i dlatego wymagać będzie kilku miesięcy spotkań, dyskusji, rozważań, przekonywania, aby osiągnąć jaki taki konsensus. I żeby nie być gołosłownym – na spotkaniu z rodzicami szkoły podstawowej na Przylesiu padła propozycja likwidacji naszej największej placówki oświatowej – szkoły podstawowej nr 1. Zapytałem, czy wnioskodawczyni przemyślała swoją propozycję i czy zechciałaby swój „rewelacyjny” pomysł przedstawić rodzicom dzieci z „1”. Dowodem na właściwy wybór wariantu reformy są pokazywane w różnych stacjach telewizyjnych antagonizmy, przede wszystkim pomiędzy rodzicami uczniów, przy wyznaczaniu nowych obwodów szkolnych.

Cenna jest opinia Pana Prezesa zarządu powiatowego i zarządu wojewódzkiego ZNP, który na wspomnianym spotkaniu w „5” powiedział, że kolejny raz samorządom narzucono nieprzemyślane, gwałtownie wprowadzane reformy. Uznał także, iż w istniejących realiach zaproponowany w naszej gminie wariant reformy wydaje się być najlepszym rozwiązaniem.

DWIE KADENCJE?
Zapowiedziano wdrożenie pomysłu ograniczenia do 2 kadencji pełnienia przez jedną osobę funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Pomysł jest sprzeczny z prawem, ograniczy wolność wyboru i jest raczej irracjonalny. Sprzeczny z prawem – Konstytucja RP w art 127 ust. 2 ogranicza ilość kadencji Prezydenta RP do dwóch. W art. 194 ust. 1 ogranicza z kolei pełnienie funkcji sędziego Trybunału Konstytucyjnego do lat 9. Zakładając racjonalność działania ustawodawcy (tak to się ładnie po prawniczemu określa), ustawodawca nie przewidywał innych ograniczeń w pełnieniu funkcji publicznych. Gdyby taką możliwość dopuszczał, określiłby takie przypadki wprost, jak to uczynił w wymienionych sytuacjach. Ograniczy wolność wyboru - wolne wybory to jeden z fundamentów demokracji.

Każdy samorządowiec podlega co 4 lata weryfikacji i to surowej, dokonywanej przez wyborców. W imię jakich wartości chce się ograniczyć wolność wyborów i to zarówno w zakresie biernego, jak i czynnego prawa wyborczego. Przykładów można podawać wiele, ograniczę się do najbliższego. - Jeśli mieszkańcy gm. Buczek wybrali na 4. kadencję ponad 80% głosów swojego wójta to znaczy, że spełnia on ich oczekiwania, są z jego pracy zadowoleni. Jak można mówić o wolności wyborów, skoro nie będą mogli wybrać tego, którego chcieliby nadal widzieć wójtem ich gminy? Zapowiada się także ograniczenie niepartyjnych komitetów wyborczych. Czyż nie wystarczy nam partyjniactwa w Warszawie? Wprowadźmy walkę polityczną (partyjną) do gmin. Pomysłodawca argumentuje: – ludzie nam mówią. Jacy ludzie mówią - wiem to z własnego doświadczenia. Kiedy ciężko pracowaliśmy nad oddłużeniem gminy, wprowadzaliśmy najlepsze rozwiązania polegające na skomasowaniu zadłużenia i emisji obligacji, pewna partyjna działaczka o minimalnym poparciu społecznym, biegała do niektórych gazet (porządne jej rewelacje odrzucały), pisała odczytywane przez radnego oświadczenia o zadłużaniu gminy, podczas gdy każdego roku zadłużenie było zmniejszane o kilka milionów. Niedawno radny na sesji przeprosił mnie. Przykłady kłamstw owych ludzi mógłbym mnożyć. Irracjonalność pomysłu – jeden wójt uzna co się będę męczył to i tak moja końcówka. Inny przeciwnie – będę hojny, rozwinę ponad rozsądek wydatki i tak spłacał je będzie ktoś inny.

To, że pomysł ograniczenia kadencji ma cienką argumentację świadczy powołanie przez wicepremiera Morawieckiego jako „dowodu w sprawie”, przykładu patologii w samorządach serialu „Ranczo”. Drodzy Państwo, skoro wicepremier sprowokował, uznał że jest to wiarygodna ocena polskiej rzeczywistości, pobawmy się tym „Ranczem”, pokazuje bowiem ono także patologie w najwyższych kręgach władzy. Zacznijmy jednak od Wilkowyj. Do gabinetu wójta wpada podekscytowany sekretarz: - Panie wójcie, przyjeżdża kontrola wykorzystania pieniędzy unijnych. Wójt: – la Boga dawać mi natychmiast Więcławskiego (to miejscowy przedsiębiorca). Więcławski maluj natychmiast fasady budynków. Aby pokazać, że jednak jest to wypaczony obraz pracy samorządów, zapraszam Wicepremiera do Łasku. Co tam budynki. Otworzymy każdą z kilkuset studzienek na tych 36 km kanalizacji zbudowanej przy pomocy UE, aby pokazać, że płyną przez nią ścieki. A co do przedstawienia samorządów i rządu w serialu oświadczam, że z dwojga złego wolę być wójtem Koziołem niż wicepremierem Czerepachem.

Z uwagi na szacunek do urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pominę przedstawiony w „Ranczu” wątek wyborów prezydenckich. Nawet mądrym (za takiego uważam wicepremiera Morawieckiego) zdarzają się głupie, nieprzemyślane wypowiedzi mogące podrywać autorytet najwyższym przedstawicielom państwa, gdy satyryczny serial uznaje się za opisanie dzisiejszej polskiej rzeczywistości.

14 lutego 2017 r.
Gabriel Szkudlarek

Skomentuj [ 10 ]

14:30, 26.02.2017 r.