Pozostał nam tylko już wspomnień czar po naszym eko-wyjeździe w magiczne, pachnące naturą i zatopione w słońcu miejscem, zwanym Michałówką.

To tam doznaliśmy szczególnych doznań z naturą, lasem, polem i domowym gospodarstwem.
Wśród słońca i przyrody zieleni, przenieśliśmy się na chwilę w czarodziejski świat Indian. To tam w indiańskim klimacie poznawaliśmy namiastki ich życia, a indiańską podróż w Michałówce urozmaiciły własnoręcznie wykonane iście godne wodza pióropusze i wybudowane przez własne plemię tipi (gdzie mogliśmy choć na chwilkę schronić się od wówczas gorącego słońca).

Każdy z nas mógł pochwalić się nowym, wybranym przez siebie jak rodowity indianin imieniem, jak: gorący banan, czujna pantera, szybki koń czy choćby szalony kucyk.
To tam czekały na nas tory przeszkód, kiełbaska z grila (bo na ognisko było za gorąco), słodki, domowy wypiek pachnący śliwkami (palce lizać), jednak w ten upalny dzień bezkonkurencyjną przyjemnością okazały się biegi w strumieniach chłodnej wody.

W ciągu tych kilku godzin, gdzie wydawało nam się, że trawa pachnie złotem a słońce świeci inaczej udało nam się zapomnieć o zegarkach, telefonach, komputerach czy smartfonach. Tam zagłębiliśmy się w aromacie wsi i nie chciało się nam tak szybko wracać.

Więcej zdjęć na naszej stronie WWW.biblioteka.lask.pl i Facebook’u
Wyjazd zrealizowany był w ramach akcji „Aktywne Wakacje 2017” sponsorowany przez Gminę Łask.

Zobacz zdjęcia:
Wakacje w bibliotece

Skomentuj [ 0 ]

13:35, 20.07.2017 r.