Po dobrych zawodach, dopisujemy do swojego dorobku kolejne trzy punkty. Goście od pierwszych minut ruszyli do ataku, chcąc szybko zdobyć bramkę. Wydawało się, że są znakomicie przygotowani do meczu i stawienie oporu będzie tym razem wyjątkowo trudne.

Na szczęście już w 15. minucie gry, przeprowadziliśmy dobry kontratak. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Kamil Marczak. Został przez niego sfaulowany, a rzut karny na gola zamienił nasz bramkarz - Rafał Chmielewski. Chwilę później było już 2:0.

Po zamieszaniu w polu karnym, piłkę do siatki wpakował Kamil Marczak. Po utracie dwóch bramek, entuzjazm przyjezdnych wyraźnie przygasł. Do przerwy mieliśmy jeszcze kilka dogodnych okazji, których niestety nie udało się wykorzystać.

Byliśmy świadomi, że zdobycie trzeciej bramki rozstrzygnie lody meczu. Tak się jednak nie stało, a po przerwie goście zaczęli prezentować się zdecydowanie lepiej. Około 65. minuty, zawodnik LKS pokonał naszego goalkeepera strzałem ze skraju pola karnego. Mecz zrobił się bardziej nerwowy. Wydawało się, że dobry wynik może wyślizgnąć nam się z rąk. Na szczęście udało się przeprowadzić kolejny kontratak.

W 79. minucie, znów w dogodnej sytuacji znalazł się Kamil Marczak, a że miał dziś swój dzień, okazji nie zmarnował. Dwubramkowe prowadzenie udało nam się utrzymać do końca.

Za tydzień czeka nas mecz wyjazdowy. W niedzielę (10 czerwca, o godz. 17.00), zmierzymy się z Interem Sieradz-Woźniki.

Źródło: Rokita Rokitnica

Skomentuj [ 0 ]

10:15, 04.06.2018 r.