Xnxx @ 23:08, 02.04.2020r. IP: *.*.255.181

Co za konfident sprzedał ją na psy??

Xxxh @ 09:28, 03.04.2020r. IP: *.*.85.29

Twoja stara!

Hxxx @ 12:58, 03.04.2020r. IP: *.*.140.85

Chyba nie, jego stara leży w Zgierzu w szpitalu zakaźnym bo nie chciała żeby sąsiadka w kwarantannie miała problem.

tomek @ 13:01, 03.04.2020r. IP: *.*.124.161

Jak sądzisz że konfident więc komunę musisz mieć we krwi. Powinny być podawane adresy wtedy by ludzie pilnowali tych w kwarantannie

Andrzej @ 13:36, 03.04.2020r. IP: *.*.194.123

Gdyby zaraz na początku kwarantanny poddali ją testowi, tak jak swojego v-ce marszałka Karczewskiego, mogłaby nie mieć wogóle kwarantanny. Ale są równi i równiejsi. Swoich się poddaje testowi, żeby mogli głosować a ciemny lud zamyka się w domach, niech siedzą i czekają (na urny).

Jacek @ 14:22, 05.04.2020r. IP: *.*.132.11

Krótko mówiąc fajni, życzliwi sąsiedzi. Zamiast pomóc i przynieść te warzywa, siedzieli i przyglądali się kiedy kobitka ducha z głodu wyzionie. Zapukać, porozumieć się przez drzwi lub telefonicznie ale po co, niech tynk je ze ścian. I proszę mi nie mówić, że nie można pomóc w tej sytuacji - wiem coś o pomaganiu starszym. Pozdrawiam pomocnych sąsiadów.

Marta @ 17:50, 05.04.2020r. IP: *.*.190.189

Czy wy myślicie tylko o sobie? Według WHO przez 2 tygodnie może nie być objawów, ale ta osoba nadal zaraża plus tylko mały odsetek ludzi zarażonych przechodzi to świństwo bezobjawowo. Jest zorganizowana pomoc dla takich osób,wystarczy wejść na fejsa i zadzwonić, nawet w naszej mieścinie, więc jej wychodzenie z domu i łamanie kwarantanny, a wasze bronienie jej to szczyt. Zarażać można na 5 metrów, zaraża się innych przy wydychaniu , więc również podczas rozmowy, przed dotyk itd. Więc jak taka pani wejdzie do marketu to wszyscy w tym pomieszczeniu to łapią plus wszyscy, których mijała. Koniec kropka, nie ma wyjątków, bo to jest wirus. Na wszystkie półki w sklepie, do których się zbliżała ów wirus pozostaje. Te osoby pójdą do domu i bam, macie epicentrum. Chcecie Lombardię, Madryt albo Ekwador u nas i ciała zbierać z ulicy, bo jakieś pani masełka się zachciało? Brawa dla sąsiadów, jeżeli to oni, za odwagę cywilną i społeczną postawę. Może jakby u nas tak jak w Indiach policja lała metalowymi prętami, to niektórzy poszliby po rozum, a nie myśleli tylko o własnych 4 literach.