(fot. ŁKA)

22 września obchodzimy Europejski Dzień bez Samochodu. Jak co roku w akcję zaangażuje się szereg samorządów - mimo braku dowodów na to, że np. rezygnacja z pobierania opłat za przejazd transportem publicznym cokolwiek daje (oprócz straty finansowej, którą trzeba zasypać z innych źródeł). 

- Komunikacja miejska może być doskonałą alternatywą dla podróży autem. Kto jeszcze nigdy lub już dawno nią nie jechał, niech przekona się na własne oczy - w ten sposób biuro prasowe miasta Warszawy zachęca do wykorzystania Europejskiego Dnia bez Samochodu, który przypada 22 września, na przejazd z komunikacją. Jakie argumenty padają? Otóż zdaniem służ miejskich "W dobrym tonie w dodatku z korzyścią dla środowiska naturalnego będzie zostawienie tego dnia auta w garażu i wybranie się na przejażdżkę transportem publicznym". 

Akcja budzi kontrowersje, bo najczęściej oznacza dofinansowanie przejazdów posiadaczom samochodów na podstawie dowodu rejestracyjnego - czyli osobom, które i tak stać na własne auto i raczej nie korzystają z niego z pobudek ekonomicznych. Warto przypomnieć, że badania nie pokazują szczególnych efektów takich akcji jak Dzień Bez Samochodu. Właściciel nawigacji samochodowej Yanosik wyliczył nawet trzy lata temu, że 22 września korki wzrosły. Mimo to, samorządy co roku przeznaczają mnóstwo sił i środków na obchody. Co przygotowano w tym roku? 

Łódź

Właściciele aut mogą podróżować komunikacją MPK Łódź bezpłatnie. Upoważnia ich do tego dowód rejestracyjny samochodu. Podobnie jest w pociągach Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

Czytaj dalej: Transport Publiczny

Skomentuj [ 0 ]

10:45, 22.09.2020 r.