Arleta @ 20:46, 01.08.2023r. IP: *.*.136.188

Ciekawe jak sobie poradzą nasi młodzi i waleczni prawicowcy z grupą Wagnera pod granicą z Litwą i Białorusią
Czy Pan Prezydent zbiera już młodych do obrony czy tylko cwaniakuja na kontach i telefonach feministek?
Bo coś policja nie widzi problemu, a ja tak. Długo mam z gnojami waszymi się użerać?

Jan @ 21:26, 01.08.2023r. IP: *

Zwyciężył Orzeł Biały, a jak miał nie zwyciężyć skoro powstańców było 1 500 a kacapów nie cała setka? Pod Sędziejowicami Zwyciężył Orzeł Biały a trzy dniu później była gigantyczna klęska i koniec brygady Taczanowskiego.

Arleta @ 22:15, 01.08.2023r. IP: *.*.136.188

Panie Janie, stu Kacapów mniej to już coś.
To taki naród, który nie ma pomysłu na siebie i nie potrafi długu usiedzieć spokojnie.
Pamiętam opowieści ludzi, którzy przeżyli wojnę, że przed armią Kacapów maszerowały wszy i tym pamiętajmy bo znów podskoki ćwiczą.

Olaf @ 22:39, 01.08.2023r. IP: *

Panie Janie niech Pan dalej pomaga Ukraińcom zobaczymy gdzie Pan będzie mieszkał

Jan @ 07:14, 02.08.2023r. IP: *

Ale zabolało! Tak, historia, ale ta prawdziwa, czasami boli.

Ps. Wtrącenie ni z gruszki ni z pietruszki o pomocy Ukrainie jest po prostu głupie. Brakło argumentów, więc co robi prostaczek? Sięga po argumenty ad personam: Argumentum ad personam pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika bądź jego dokonania.

Do Jan @ 09:03, 02.08.2023r. IP: *.*.22.13

A czym się różni rusek od ukrainca ,jeden bandyta i drugi bandyta a temu co pomagamy jeszcze nam niedługo da szkole ,zobaczymy jak będziemy prosić żeby nasze dzieci nie cierpiały jak nasi dziadkowie

Jan @ 10:05, 02.08.2023r. IP: *

Nie żaden rusek, bo Rusin oznacza zupełnie kogoś innego, jeśli już to rosjanin albo prawidłowiej moskal lub też najbardziej po polsku - kacap.

A co do tych twoich "rusków" czy "ukraińców", bo ja nadal odnoszę się wyłącznie do Powstania Styczniowego, bowiem o tym wyłącznie jest przecież powyższy artykuł, to wśród rosyjskiego wojska operującego wokół Sędziejowic były takie "rusko-ukraińskie" tuzy jak:
ppłk huz. grodzieńskich gwardii baron Klodt - d-ca kolumny pościgowej z garnizonu warszawskiego, który ścigał dotychczas oddział żandarmów konnych rtm. Parczewskiego, a przed sędziejowicką potyczką znajdował się we dworze Ostrów koło Łasku, w którym to otrzymał donos o noclegu w lesie w rejonie wsi Brodnia koło Łasku szwadronu jazdy konińskiej prowadzonego przez mjr. Oxińskiego;
sztabs-rotmistrz von Grabbe z pułku huzarów grodzieńskich lejbgwardii, dowódca pościgu-oddziału, który wkroczył do Sędziejowic, złożonego z ochotników, do którego zgłosiło się 4 oficerów grodzieńskiego pułku huzarów lejbgwardii, trochę starszyzny kozackiej oraz z sotni Kozaków z 44 dońskiego pułku;
por. Witmajer z pułku huzarów grodzieńskich lejbgwardii, prowadzący szpicę, która jako pierwsza natknęła się na powstańczą wedetę na północnych obrzeżach Sędziejowic.
Ponadto sotnia Kozaków dońskich, Oxiński podaje, że była to sotnia kubańska, zapewne składa się w przeważającej większości z osób pochodzących terenów położonych daleko, daleko za ziemiami obecnej Ukrainy, to z dużą pewnością można przyjąć, że w składzie powyższego oddziału tych waszych prawdziwych "rusków czy ukraińców" było... może kilku.