Wacław @ 19:05, 27.02.2025r. IP: *.*.23.66

Wybrałem się ostatnio do "lasu Doliwa" ze znajomym, aby przyjrzeć się temu miejscu dokładniej. Weszliśmy od strony Wojska Polskiego aby dotrzeć do malowniczej drogi zwanej "Narodową" Obrazem zaraz za domami strasznie przygnębiający, jakieś dziury, hałdy nie wiadomo czego między drzewami, widać, że ktoś znalazł sobie tam miejsce na "utylizację" wszystkiego co nie potrzebne. Pospacerowaliśmy sobie wymienioną ulica Narodową wśród rosnących drzewek i wszech obecnych butelek pozostawionych przez śmieciarzy. Temu miejscu przydałaby się jakaś akcja sprzątania, podobna do tej co się dzieje wiosną na Grabi. Nigdy nie zrozumiem ludzi wyrzucających śmieci w lesie. Na koniec spaceru doszliśmy do miejsca gdzie była kiedyś wyłuszczarnia. Było trochę sentymentów, ponieważ pamiętamy ten las gdzie jeszcze stały domki drewniane służące odpoczynkowi i zjedzeniu coś na szybko. Niestety teraz wszędzie śmieci i lasu coraz mniej. Straszne mieszane uczucia po takim spacerze. Za komuny to miejsce wyglądało znacznie lepiej, dzisiaj teren prywatny i w opłakanym stanie, a powinno być raczej odwrotnie. Niby w tej Kolumnie nowe drogi, ładne place i skwerki, ładny plac centralny i ładne inne miejsca, ale jakoś kiedyś było fajniej i bardziej kolorowo. Restauracja wczasowa, meksyk, jagódka, pyszne papuchy pod drzewami w centrum, pyszne lody, kino, warzywniak na dworcu, to było to.

do Wacław @ 19:48, 27.02.2025r. IP: *.*.187.211

Jeszcze była cukiernia u Lesińskiego, pampuchy w barze u Gąsiorka, urocza księgarnia, a w lesie ścieżka zdrowia i morze wrzosów.
Dziś fajne centrum i syf w leśnych rejonach.

Wacław @ 21:48, 27.02.2025r. IP: *.*.23.66

do Wacław @ 19:48
Masz rację, zapomniałem o ścieżce zdrowia i księgarni. Pamiętam tą Panią co tam sprzedawała. Nie wiem jak się nazywa czy nazywała, ale twarz pamiętam do dzisiaj.

Celina @ 11:28, 28.02.2025r. IP: *.*.93.213

W sprawie ochrony lasu Doliwa już chyba wszystko zostało napisane.
Dodam jeszcze pytania.
Po co są organizowane spotkania pani burmistrz z mieszkańcami?

W jakim celu prowadzone będą rozmowy?

Czy negatywne opinie mieszkańców na wycięcie lasu i budowę osiedla mają jakiś wplyw na planowane działania?

Czy konsultacje społeczne w sprawie ochrony lasu mają jakiekolwiek znaczenie dla pani burmistrz?

Czy jeśli mieszkańcy ponownie zbiorą ponad tysiąc podpisów pod petycją w sprawie ochrony lasu, obecna pani burmistrz odstąpi od wycięcia lasu i budowy osiedla?
Tak właśnie kilka lat temu zrobił burmistrz Szkudlarek.

Czy mieszkańcy mają coś do powiedzenia i mają realny wpływ na działalność gminy?

Czy raczej te wszystkie rozmowy są formalnością, prawnie wymaganą, bo przecież:
,,Wasze ulice, nasze kamienice"?

patatajakasrajkabajka @ 12:14, 28.02.2025r. IP: *.*.58.225

A ten swoje, jak krew w piach! Ten twój świr na punkcie pani burmistrzyni Łasku jest monstrualny. Jeśli, geniuszu, w tym samym miejscu piszesz - las Doliwa, a zaraz potem o wycinaniu tego lasu, to geniuszu, mylisz adresy, ale tobie przecież w ogóle nie o to chodzi.

Zapamiętaj na całe to swoje marne, upierdliwe życie - o tym co się dzieje w lesie prywatnym, czy można tam wycinać drzewa, decyduje starostwo, w związku z czym burmistrzyni nie ma od czego odstępować, bo to nie jej decyzja, żadnej decyzji na TAK ani na NIE wydać nie może.

Celina @ 09:45, 02.03.2025r. IP: *.*.73.25

Przypomina mi się jeszcze sprawa budowy żłóbka na osiedlu Przylesie. Niektórzy mieszkańcy prosili o konsultacje w sprawie innej lokalizacji. Na wytypowanym obszarze jest zielony skwer gdzie mieszkańcy sobie spacerują. Argument gminy brzmi: ,,w poprzedniej kadencji" ustalono i zaplanowano miejsce żłóbka i koniec.

W sprawie lasu Doliwa pojawia się podobny argument typu: ,,w poprzedniej kadencji".
Tu podaje się stuletnie plany, wiekowe pana Szwejcera. Sto lat minęło a las pozostał i niech tak zostanie.

Do Celina @ 14:17, 02.03.2025r. IP: *.*.107.159

Cała obecna kadencja i podejmowane decyzje oparte są na >

,, w poprzedniej kadencji ,,
,, mam takie prawo ,,
,, koniec ,,
,, was już nie ma ,,