Wygraliśmy. Będzie długo, bo i historia długa, ale potwierdzająca, że warto walczyć do samego końca. Nie chcę tutaj wchodzić w przesadę i porównania do Dawida i Goliata, ale cieszę się, że ten "mały" też może wyegzekwować swoje racje w świetle prawa. Ale od początku. Pod koniec 2023 roku weszliśmy w spór z Urzędem Marszałkowskim w Łodzi. 

Rok po oddaniu do użytku przedszkola w Sędziejowicach, na które uzyskaliśmy dofinansowanie właśnie z Urzędu Marszałkowskiego, pewien kontroler z Izby Skarbowej stwierdził, że nasze wymagania dotyczące wyboru wykonawcy były zbyt wymagające. W najprostszym ujęciu, wspólnie z zespołem uznaliśmy, że nie chcemy tworów złożonych z kilku małych firm, tylko z firm, które mają (wszystkie) odpowiednie doświadczenie techniczne oraz zasoby finansowe. Ów urzędnik uznał to za ograniczanie możliwości udziału w przetargu pomniejszym wykonawcom.

Po tej uwadze Izby urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego (mimo, że wcześniej do przetargu nie mieli żadnych uwag) nakazali nam zwrot 700 tys. złotych. Niestety, moim zdaniem nie zadali sobie wystarczającego trudu analizy, weryfikacji dokumentacji i całej sytuacji. Nie mogliśmy się na to zgodzić. Z pełną stanowczością odpowiedzieliśmy, że nie ma takiej możliwości, bo zrobiliśmy wszystko nie tylko zgodnie z prawem, ale i dbałością o bezpieczeństwo (również to finansowe) naszej gminy.

Niestety, Urząd Marszałkowski zdecydował się nie ustępować tylko trzymać linię kogoś, kto na tamtym etapie (i mam dzisiaj tego pełną świadomość) popełnił błąd.

W rezultacie:

1. Jako Gmina Sędziejowice skierowaliśmy sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w którym sąd POTWIERDZIŁ nasze argumenty.

2. Dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim złożył na mnie skargę do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych zarzucając złamanie prawa zamówień publicznych. Stawiłem się na rozprawie, podałem nasze argumenty. Komisja PRZYZNAŁA nam rację.

3. Przy tak niekorzystnym dla siebie orzecznictwie Urząd Marszałkowski w Łodzi jednak brnął dalej i złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na rozprawę czekaliśmy ponad 2,5 roku.

Finalnie NSA oddalił skargę Urzędu Marszałkowskiego co oznacza, że odzyskamy swój niesprawiedliwie zablokowany MILION złotych.

Jako urząd nie mamy do nikogo pretensji czy żalu. Wierzę, że urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego wykonywali swoje obowiązki w dobrej wierze, szkoda tylko, że na nasze wyjaśnienia nie byli tak otwarci, jak na opinie Izby Skarbowej. Nasze racje zostały potwierdzone w sądzie, sprawiedliwości stanie się zadość, ale czasu i wartości tego zamrożonego pieniądza szkoda.

Źródło:  Dariusz Cieślak - Wójt Gminy Sędziejowice

Skomentuj [ 0 ]

16:48, 18.12.2025 r.