Prezentujemy wywiad „Panoramy” z komendantem powiatowym Państwowej Straży Pożarnej w Łasku bryg. Piotrem Rudeckim.

- Zacznijmy od stereotypowego pytania: jaki był dla strażaków powiatu miniony rok?

- Pracowity, bo odnotowaliśmy ogółem 906 zdarzeń, czyli w porównaniu do roku 2014 o ponad 10 procent więcej, a w przypadku pożarów ten wzrost wyniósł prawie 27 procent. Był efektem wyjątkowo suchego lata. Niestety, z roku na rok obserwujemy wzrost liczby zdarzeń, w 2011 r. było ich 619, teraz już ponad 900.

- Czy ten wzrost zagrożenia „zawdzięczamy” tylko naturze?

- Ostatnie lata rzeczywiście były wyjątkowo palne właśnie z powodu upałów i braku większych opadów, ale obserwujemy też coraz więcej miejscowych zagrożeń. Z czego to wynika? Zapewne przyczyn jest wiele, ale rośnie liczba pojazdów na naszych drogach, dochodzi do licznych wypadków i kolizji.

- Czy możemy mówić o specyfice powiatu łaskiego i odbiciu tego zjawiska na waszej pracy?

- Jesteśmy powiatem raczej rolniczym, z niewielkim przemysłem i zapewne dlatego mamy do czynienia głównie z pożarami małymi, których w ubiegłym roku było 261 na 273. Najczęściej płoną łąki, tereny przy torach kolejowych i drogach. Nie można jednak lekceważyć tych z pozoru niegroźnych pożarów, bo każdy z nich może się szybko stać wielkim pożarem. Średnich pożarów w 2015 roku było 11, a duży – tylko 1.

- Zatrzymajmy się jeszcze przy miejscowych zagrożeniach. Czy na przebiegającej przez nasz powiat drodze ekspresowej S-8 wzrasta drastycznie liczba zdarzeń?

- Wprost przeciwnie, to dobra droga, bezpieczna, dochodzi na niej do pojedynczych zdarzeń, które nie są tak tragiczne w skutkach jak na innych arteriach w naszym powiecie. Oczywiście najwięcej tego typu zdarzeń obserwujemy w dużych skupiskach ludzi, np. w mieście i gminie Łask.

- Jakiej wartości mienie uratowano dzięki waszej interwencji?

- Oszacowaliśmy wartość tego mienia na 11 milionów złotych, to jest o 600 procent więcej niż wartość poniesionych strat.

- To chyba imponujący wynik…

- To efekt szybkich dojazdów na miejsce zdarzeń i sprawnej interwencji strażaków. Dysponujemy wystarczająco dobrym sprzętem, by skutecznie walczyć na przykład z ogniem i innymi zagrożeniami w tzw. podstawowej fazie. Oczywiście w przypadku poważnych zagrożeń, np. chemicznych, korzystamy zwykle ze specjalistycznego wsparcia. Warto też dodać, że Komenda Główna zakupiła specjalny program komputerowy pozwalający ustalić optymalny czas dojazdu do różnych miejsc zdarzeń, biorąc pod uwagę m.in. natężenie ruchu na danych drogach, obowiązujące prędkości itp. Choć program ten jest dopiero wdrażany, już dziś chronimy wiele pobliskich miejscowości, które co prawda leżą w innych powiatach, ale właśnie my możemy do nich dojechać najszybciej. Dotyczy to między innymi gm. Dobroń i Zelów.

- Miniony rok był dla Komendy Powiatowej wyjątkowo dobry pod względem inwestycyjnym, bo zakończono realizację wielkiego programu termomodernizacji strażnicy wartości 1,3 mln złotych. Jaki jest konkretny efekt wydatkowania tak dużych pieniędzy, m.in. z konta Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej?

- Udało nam się zakończyć całą operację termomodernizacji naszej siedziby. Już dziś można powiedzieć, że o 40-50 procent mniej wydajemy na ogrzewanie obiektu, dzięki czemu będziemy mogli przeznaczyć więcej pieniędzy choćby na zakupy sprzętu. Termomodernizacja to także poprawa estetyki i funkcjonalności strażnicy oraz komfortu służby strażaków. W 2015 roku udało nam się zakupić nowy lekki samochód kwatermistrzowski, który odebraliśmy w listopadzie, przybyło nam też sprzętu, m.in. pilarek do drewna, mamy też piłę ratowniczą tnącą większość materiałów budowlanych, co jest niezwykle ważne w przypadku forsowania pokryć dachowych, metalowych konstrukcji samochodów i samolotów, szyb samochodowych i szkła hartowanego. Przybyło nam także urządzenie ewakuacyjne, niezbędne do wydobywania ludzi z głębokości, np. zasypanych w studni.

- W powiecie nie mamy wielkiego przemysłu i dlatego do rzadkości należą tu wielkie pożary czy katastrofy, ale jest za to duże lotnisko wojskowe stwarzające potencjalnie poważne zagrożenie...

- Na lotnisku jest specjalistyczna wojskowa straż pożarna zabezpieczająca między innymi loty F-16. Warto wspomnieć, iż na mocy porozumienia strażacy z lotniska niejednokrotnie pomagali nam w różnorodnych akcjach.

- Jaki będzie dla strażaków rok 2016?

- Aury nie jesteśmy w stanie przewidzieć na cały rok, ale można przypuszczać, że pracy nam nie zabraknie. Jeśli idzie o nowy sprzęt, chcemy skoncentrować się na poprawie jakości urządzeń chroniących drogi oddechowe strażaków, także ochotników. Dokonamy przeglądu masek, by odciążyć od tego typu działań nasze OSP. Zajmować się też będziemy profilaktyką, bo dzięki niej może być mniej ofiar w ludziach i mniej strat materialnych. Chcemy doprowadzić do tego, by mieszkańcy powiatu docenili urządzenia wykrywające czad i aby się one znalazły w każdym domu.

- Niedługo minie 10 lat Pana służby na stanowisku komendanta powiatowego w Łasku – jaki to był okres w Pana życiu?

- Okres ciężkiej pracy ze względu na inwestycje i odnowienie bazy sprzętowej, poczynając od profesjonalnej aluminiowej łodzi przydatnej choćby podczas podtopień i powodzi, a kończąc na zakupie od OSP w Łasku działki dla polepszenia ruchu pojazdów PSP. Docelowo chciałbym jeszcze wymienić kilka pojazdów, między innymi samochody: ratowniczo- -gaśniczy i operacyjny. (RP)

Źródło: Panorama Łaska

Skomentuj [ 1 ]

16:00, 06.03.2016 r.